Witajcie,
Dziś przychodzę do Was z postem porównawczym. Pod lupę wzięłam dwa kremy Luxury Paris. Jeden to luksusowy krem - serum do rąk i paznokci z olejkiem makadamia anti age, a drugi to luksusowy krem - maska do rąk i paznokci z wanilią. Czy są luksusowe? Czy warte uwagi? Zapraszam dalej.
Oba kremy dostaniemy w tubie o pojemności 100 ml. Wygląd opakowania jest niemalże taki sam, ładnie się prezentujący i łatwy do odnalezienia w torebce, czy szafce nocnej.
O kremach możemy przeczytać, że:
(czarny)
(biały)
Krem czarny przeznaczony do skóry suchej i bardzo suchej jest mniej treściwy niż krem biały. Ma to jednak swój plus, mianowicie szybciutko się wchłania, pozostawiając skórę przyjemnie nawilżoną - nie tłustą. Tuż po posmarowaniu rąk tym kremem miałam wrażenie, że skóra jest lepka, ale dosłownie po kilku sekundach uczucie minęło.
Zapach kremu jest bardzo delikatny, nienachalny.
Krem biały przeznaczony jest do skóry normalnej i suchej. Jest on o wiele bardziej treściwszy niż krem multiodżywczy (czarny). Krem ten bardzo długo się wchłania, pozostawia na skórze rąk tłustą warstwę. Po nałożeniu go na ręce nawet w małych ilościach, bałam się dotykać rzeczy, by nie zostawić tłustych plam. Nawet zrobienie notatek nie było proste, bo wiadomo po tłustych kartkach pisać się nie da.
Zapach kremu jest bardzo intensywny, długo utrzymuje się na skórze w przeciwieństwie do zapachu kolegi czarnego. Jeśli lubicie zapach wanilii to będziecie zachwyceni.
Ceny obu kremów to około 8 zł.
Podsumowując, krem z olejkiem makadamia (czarny) polecam do stosowania za dnia. Świetnie sprawdza się w pracy, gdy zaraz po nałożeniu produktu musimy wrócić do zajęć. Krem z wanilią (biały) polecam fanom intensywnych nut zapachowych. Raczej na noc, bądź przed pracami domowymi z chemią jeśli nie lubicie używać rękawiczek jak ja. Dzięki tłustej warstwie krem ten zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem chemii domowej.
Znacie te kremy? Polubiliście się?
Nigdy nie widziałam takiej marki w sklepie, ale opakowania całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie oba te kremy sprawdziły się bardzo dobrze i w miarę szybko sie wchłaniały :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zapach.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam,ale kremy do rak to must have o tej porze roku :)))
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/11/shein-choies.html
Jeszcze ich nie miałam. ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Miałam z tej serii jedynie peeling, z którym bardzo się polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMnie meczy ten zapach.
OdpowiedzUsuńOcho! Potwierdza się moje podejrzenie... nosy kobiet o imieniu Alicja nie lubią się z wanilią.
UsuńDobrze, że nie mam na imię Alicja, bo zapach choć intensywny, to bardzo mi przypadł do gustu :)
UsuńTrzeba wypróbować:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Chętnie je kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJestem z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ daleka czuje ten zapach ! Uwielbiam wanilia :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem-serum, ale wypuszczony pod marką Eveline. Bardzo go polubiłam, pomimo, że ma bardzo marny skład. Ale dobrze się spisuje :)
OdpowiedzUsuńPs. No i ten zapach <3
Usuńten z wanilią to bym sobie kupiła
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo fajnie, chętnie wypróbuję obydwie wersje, też nie lubię używać rękawiczek :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach wanilii, ale ostatnio ktoś pisał, że w tym kremie jest kiepska. Chyba nie pozostaje nic innego, jak jednak samemu się przekonać.
OdpowiedzUsuńWidziałam je chyba w Biedronce wczoraj, nie skusiłam się, ale baaaardzo przypominają mi Eveline. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu
OdpowiedzUsuńTak sądząc po opakowaniach, to wyglądają na bardzo drogie, a tu taka atrakcyjna cena... Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Szczęścia w Nowym Roku 2016! :)
(więcej życzeń u nas w blogu, więc się nie rozpisuję ;))
Monika