Witajcie,
Jakiś czas temu poczyniłam małe zakupy w sklepie z półproduktami. Do koszyka wpadł między innymi gotowy zestaw do stworzenia (ach cóż za duże słowo - do zmieszania!) myjącego olejku. Ciągle szukam skutecznego, szybkiego i naturalnego sposobu na zmywanie makijażu. Czy olejek był strzałem w 10?
W skład mojego olejku wchodzi organiczny olej ze słonecznika, organiczny olej z pachnotki i emulgator. Wybrałam właśnie taką mieszankę, ponieważ oba te oleje mają niski potencjał komedogenny, zatem idealnie nadają się do cer tłustych i mieszanych (a taką niestety moja się stała).
Ponadto olej z pachnotki ma działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, ujędrnia skórę, przyspiesza gojenie i zwalcza trądzik. Wpływa także pozytywnie na ujścia gruczołów łojowych, a co za tym idzie działa przeciwzaskórnikowo. To tylko kilka jego zalet, ale o tym innym razem.
Olej ze słonecznika zaś ma działanie normalizujące, zmiękczające i wygładzające skórę. Można go stosować bez obaw, ponieważ nie powoduje zaskórników.
Jak wygląda samo zmywanie? Na zwilżony hydrolatem oczarowym, bądź wodą wacik wylewam kilka kropel olejku, przykładam do oka i gotowe. Należy uważać, by nie nałożyć za dużo olejku, bo wchodzący w oczy nie jest niczym przyjemnym. W odpowiednich ilościach jest genialny. Zmywa nawet wodoodporny makijaż. Twarz zmywam na dwa sposoby. Albo tak jak oczy, albo pocieram wacikiem dłonie wytwarzając emulsję, którą później niczym żelem zmywam make up.
Po zmyciu makijażu na skórze może zostać lekko tłusta warstwa (zależna od tego ile kropli oleju nałożymy na wacik). Mnie to zupełnie nie przeszkadza, dokładam porcję oleju pielęgnacyjnego i jestem gotowa do spania.
Nie zauważyłam negatywnego wpływu kosmetyku na moją skórę, wręcz przeciwnie. Podrażnienia zostały niemalże całkowicie wyeliminowane, a zmiany trądzikowe zdecydowanie załagodzone. Chociaż początkowo podchodziłam do niego sceptynie, po nauczeniu się go uważam, że to dobra alternatywa dla mleczek do demakijażu.
Cena to niespełna 15 zł za 100 ml. Niewiele, patrząc na to jak bardzo wydajny jest produkt.
Gdy jakimś cudem zużyję tę buteleczkę (bardziej prawdopodobne jest to, że ją oddam komuś bliskiemu), na pewni spróbuję mieszanek innych olejków.
Na koniec warto wspomnieć, że kosmetyki tego typu powinno się przechowywać w chłodnym miejscu - u mnie goszczą w lodówce.
Na koniec warto wspomnieć, że kosmetyki tego typu powinno się przechowywać w chłodnym miejscu - u mnie goszczą w lodówce.
Ciekawa jestem w jaki sposób wykonujecie demakijaż? Lubicie naturalne metody?
Pierwszy raz słyszę o takim olejku :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku :) nigdy nie stosowałam żadnego olejku do demakijażu, może pora spróbować :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, na pewno Ci nie zaszkodzi, a może pokochasz tak jak ja :)
UsuńOlej z pachnotki uwielbiam, bardzo mi służy :)
OdpowiedzUsuńU mnie króluje pachnotka i migdał :)
Usuńnie znam, ale chętnie wypróbowałabym ten olejek :)
OdpowiedzUsuńlubie takie olejki do mycia
OdpowiedzUsuńMakijaż zmywam dwufazą, dopiero później nakładam olejki - rycynowy, jojoba, czarnuszka albo Magic Rose ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale myślę, że jest dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię olejki hydrofilowe do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale za taką cenę chyba się opłaca spróbować :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ochotę na olejek do zmywania makijażu ale zakupię go dopiero jak zużyję moje zapasy innych kosmetyków do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu na nie kiedyś skusić, bo dużo o nich czytam ale jakoś nie po drodze mi ;D
OdpowiedzUsuńJa to najpierw chciałabym regularnie olejować buźkę! ;)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam - wyrzuciłam krem na noc, kupiłam olej i byłam zmuszona nakładać go na twarz. Ni żałuję, mam o niebo lepszą cerę i używam też olejów za dnia, pod make up :)
UsuńPowiem Ci Alicjo, że bardzo mnie tym olejkiem zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Musze przyznac, ze to dla mnie nowosc, ale mocno mnie zainteresowalas Kochana :)
OdpowiedzUsuńobowiazkowo muszę po niego siegnąć ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
Bardzo lubię naturalne produkty :)
OdpowiedzUsuńmam podobny (chyba) olejek z Biochemii Urody też do demakijażu ze słonecznika:)
OdpowiedzUsuńoo, przydałby się dla moich zmian trądzikowych!
OdpowiedzUsuńJa nadal nie umiem się przekonać do olejów, właśnie z uwagi na tłusty film jaki zostawiają. Wolę szybciej wchłaniające się kremy. Może jednak kiedyś znajdę olej, który spełni moje oczekiwania.
OdpowiedzUsuńMogłabyś się z nim nie polubić :(
UsuńNie znam żadnego z tych produktów, nawet o nich nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńWarto poznać :)
UsuńNie bardzo rozumiem jakim cudem olejek może być hydrofilny.
OdpowiedzUsuńNigdy takich olejkow nie stosowalam do demakijazu , ale chetnie wyprobuje, bo wodoodporne tusze do rzes trudno sie zmywaja i byc moze bedzie to swietna alternytywa dla mnie...dzieki za pokazynie tych olejkow.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jakoś nie mogę się przekonać do demakijażu olejkami - próbowałam i jakoś nie daje mi to uczucia 100% oczyszczenia - wiem że jest to zabieg zbawienny dla skóry i mniej inwazyjny, ale chyba nie dam rady się przemóc ;)
OdpowiedzUsuń