Cześć Kochani,
Wakacje dobiegły końca, więc najwyższa pora wrócić do Was. Minęło sporo czasu od ostatnich regularnych aktywności tutaj. Zmieniło się u mnie wiele, począwszy od błahostek typu kształt paznokci, czy kolor włosów przez zmianę stylu życia na zdecydowanie bardziej aktywny po zmiany zawodowe (tych efekty w postaci strony i zmian blogowych zobaczycie niebawem). Wracam naładowana nowymi pomysłami, chęciami i tematami, które będę poruszać.
Chcąc pozytywnie wkroczyć ponownie w blogowanie, postanowiłam podzielić się z Wami opinią o maleńkim, niepozornym serum, które stało się moim ulubieńcem. Zapraszam na recenzję.
W 30 ml butelce z pipetką znajduje się serum o konsystencji bardzo delikatnej śmietanki. Wchłania się wprost genialnie. Tuż po aplikacji i wklepaniu go w skórę staje się z nią jednością. Dzięki temu fajnie sprawdza się jako lekka baza pod makijaż, bądź krem. Zanim rozpiszę się o składzie tego maleństwa wróćmy na chwilkę do opakowania.
Produkt dostajemy w dość dużym kartoniku zabezpieczającym przy transporcie nasz kosmetyk przed stłuczką. Sama buteleczka prezentuje się elegancko, nie przecieka, jest z ciemnego szkła, co dodatkowo chroni zawartość przed światłem. Pomysł z pipetką dobry, aczkolwiek sama rureczka jest niedopracowana. Nabiera za dużo produktu, który po chwili wypływa z powodu swojej konsystencji. Mało tego, jest za krótka i sięga lekko za połowę buteleczki.
W składzie serum znajdziemy 98% składników roślinnych, te aktywne to:
- Dzika róża Daurska (Rosa Dahurica Pallas Extract) - wzmacnia procesy odnowy komórek skóry, nasyca skórę witaminą C, daje wyraźny odmładzający efekt
- Szczodrak krokoszowaty ( Rhaponticum Carthamoides Extract) - głęboko oczyszcza skórę i przywraca jej naturalny wygląd.
- Moroznik bajkalski (Helleborus Extract) - normalizuje i usuwa obrzęki
- Bylica arktyczna (Artemisia Arctica Extract) – działa przeciwzapalnie, stymuluje syntezę kolagenu, reguluje gospodarkę tłuszczową skóry
- Płucnica śnieżna (Cetraria Nivalis Extract) - działanie oczyszczające, antybakteryjne i przeciwzapalne. Głęboko nawilża tworząc barierę ochronną na skórze. Reguluje gospodarkę wodno-tłuszczową skóry.
- Jałowiec (Organic Juniperus Communis Extract) – poprawia krążenie krwi, zawiera witaminę C. Przywraca skórze zdrowy wygląd.
- Szałwia (Organic Salvia Officinalis Extract) - tonizujący ekstrakt z szałwii poprawia proces odbudowy kolagenu w skórze, przywracając jej sprężystość , przywraca naturalny owal twarzy.
- Olej słonecznikowy (Helianthus Annuus Seed Oil) - Bogate źródło kwasów wielonienasyconych. Zawiera duże ilości witaminy E. Uelastycznia skórę.
- Rokitnik ałtajski ( Hippophae Rhamnoides Altaica Seed Oil) - ma działanie gojące, odżywcze, poprawia wygląd skóry.
- Malwa różowa( Althaea Rosea Oil) - działanie przeciwzapalne
- Malina moroszka (Rubus Chamaemorus Extract) - działanie antyoksydacyjne, wygładza drobne zmarszczki
- Centuria pospolita ( Centaurium Umbellatum Oil) - nasyca skórę witaminami A i E, intensywnie nawilża. Dla cery wrażliwej i zmęczonej.
- Kosaciec blady (Iris Pallida root Oil) - działa tonizująco i maskująco.
Cały skład prezentuje się następująco:
Używanie serum wywołało u mnie wiele pozytywnych emocji związanych z widocznymi zmianami stanu mojej cery. Przede wszystkim produkt daje niesamowite ukojenie, przemęczona, szara cera staje się promienna. Przebarwienia rozjaśniają się, a produkcja sebum się normalizuje. Zauważyłam, że tendencja do opuchnięć na buzi (zwłaszcza tych porannych i odciśnięć od poduszki) zdecydowanie się zmniejszyła. Jeśli chodzi o nawilżenie, to solo produkt nawilża dość słabo. Solo ma nikłe szanse na zadowolenie cer suchych, aczkolwiek w duecie z ulubionym kremem może pozytywnie zaskoczyć.
Serum pachnie orzeźwiająco, wyczuwalne są nuty kwiatowe. Zdecydowanie uprzyjemnia to stosowanie.
Cena produktu waha się w granicach 22-30 zł. Obecnie na Triny.pl jest w promocji i można go mieć za niespełna 15 zł. Jak za produkt o takim działaniu i tak dużej wydajności, jest to śmiesznie niska cena.
Koniecznie dajcie mi znać, czy stosujecie to serum i jak się u Was sprawdza.
Nie stosowałam ale czuję, że moja skóra by je polubiła. Od dawna mam problem z nadmiarem sebum i przebarwieniami. Fajnie, że wróciłaś;)
OdpowiedzUsuńRównież się cieszę, bardzo brakowało mi kontaktu z czytelnikami.
UsuńSpróbuj serum, z chęcią dowiem się, czy Ci pomogło :)
Moja cera ostatnio bardzo zmęczona i przemęczona, pod tym względem by mi się bardzo przydało. Szkoda jednak że słabo nawilża.
OdpowiedzUsuńZawsze można wzbogacić nim ulubiony nawilżający krem :)
UsuńJa zawsze lubię tego typu sera stosować pod krem :)
OdpowiedzUsuńOdkąd mam to - też lubię :) dotychczas na noc dawałam oleje.
UsuńKosmetyk typu serum ma stałe miejsce w mojej pielęgnacji, ale nie próbowałam jeszcze żadnego zza wschodniej granicy :) Skład podoba mi się, myślę, że byłoby mi miło go poznać :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, z chęcią dowiem się czy Ci spasowało :)
UsuńCiekawa jestem tych Twoich zmian ;) Serum bardzo interesujące. Lubie takie produkty.
OdpowiedzUsuńMyślę, że pojawi się kilka wpisów o tym jak to jest u mnie, a co niech będzie troszkę mniej kosmetycznie tutaj :)
UsuńSuper że wróciłaś, brakowało mi recenzji :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki Shein? Byłoby super :)
http://iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com/2015/08/new-in_31.html
Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Obiecuję być tutaj regularnie.
UsuńUwielbiam firmę Bania Agafii ;D
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
UsuńJa się nie skuszę, bo te kosmetyki Agafii niekoniecznie mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńU mnie zaś większość robi furorę :)
UsuńZapowiada się obiecująco!
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :) Nawet mąż mi podkrada.
UsuńMyślałam nad nim,cieszę się,że trafiłam u Ciebie na recenzję :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie go polecam :)
Usuńchętne wypróbuje to serum jak spotkam go :)
OdpowiedzUsuńW sklepach internetowych z rosyjskimi kosmetykami będą na pewno :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że mają takie produkty :). Myślę, że u mnie by dało radę :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam go przez przypadek - przepadłam :)
UsuńZbankrutuję, ale chcę je :C
OdpowiedzUsuńTo serum jest tanie, nie będziesz bankrutem ;)
UsuńNie znamy marki, ale serum by się i nam takie [przydało:)
OdpowiedzUsuńPolecam zapoznanie się z nim ;)
UsuńBardzo fajna recenzja !
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na testowanie ;)
Dziękuję, bardzo się cieszę ;)
Usuńuwielbiam rosyjskie produkty, na pewno przetestuję:)
OdpowiedzUsuńRównież je uwielbiam ;)
UsuńMiałam jakieś serum tej marki, ale zupełnie się u mnie nie sprawdziło. Niestety na moja skórę było za słabe :(
OdpowiedzUsuńto serum to raczej dla młodszej cery, polecę go córkom :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Nie sugerowałabym się bardzo tym, co producent pisze w przedziale wiekowym, a tym czego potrzebuję skóra. Niemniej jednak są sera tej marki w przedziałach 35 do 50 i od 50 :) Dla każdego coś miłego.
Usuńto moj pierwszy raz tutaj i od razu skusze sie i kupie to serum, rowniez bedzie to moje pierwsze,a ze zlbilzam sie wielkimi krokami do 30stki to czas najwyzszy :)
OdpowiedzUsuńuzywam rowniez kremu na noc od agafii po ktorym skora jest bardzo przyjemna i wygladzona, wiec mysle ze bedzie to fajne polaczenie