Witajcie,
Postanowiłam napisać dla Was Sagę o makijażu, z której będziecie mogli dowiedzieć o podstawach makijażu, poznacie kilka banalnych trików dających niebanalne efekty. Mam nadzieję, że tą serią postów Was zainteresuję i sprawię, że żadna z Was nie będzie się już bała makijażu.
Nie zapominajcie, że make up to zabawa i nie ma jakiś ścisłych reguł, których musicie się trzymać.
Pewnie myślicie teraz, że zaczynam moją sagę od tyłka strony, ponieważ chcę napisać o demakijażu - nic bardziej mylnego. Jako wizażystka zauważyłam, że masa z Was popełnia podstawowe błędy wykonując tak nieskomplikowaną czynność jak zmywanie makijażu.
Pewnie myślicie teraz, że zaczynam moją sagę od tyłka strony, ponieważ chcę napisać o demakijażu - nic bardziej mylnego. Jako wizażystka zauważyłam, że masa z Was popełnia podstawowe błędy wykonując tak nieskomplikowaną czynność jak zmywanie makijażu.
Aby przygotować twarz do makijażu potrzebny jest dobry demakijaż.
Jak każdy z Was wie, do demakijażu możemy użyć:
- płynu
- płynu dwufazowego (mój zdecydowany ulubieniec)
- płynu dwufazowego (mój zdecydowany ulubieniec)
- mleczka
- chusteczek (nie polecam ze względu na paskudne składy i mała skuteczność)
- płynu micelarnego
-śmietanki do demakijażu
- żele do mycia twarzy
Ważne jest, by dobrać odpowiedni dla siebie zmywacz. Osobiście preferuję płyny dwufazowe, bo radzą sobie doskonale z makijażem wieczorowym (który jest moim codziennym makijażem) i wodoodpornym. Dla osób, które używają mało make up'u idealnym wyborem będą zwykłe płyny, śmietanki, bądź delikatne mleczka.
Skórę twarzy oczyszczamy dwa razy dziennie, aby ją odciążyć i nie zapychać. Rano, najlepiej jest użyć toniku, płynu micelarnego, bądź delikatnego żelu zanim zaczniecie nakładać krem i make up. Wieczorem, bądź po prostu jak wrócicie do domu zmyjcie make up - niech skóra oddycha!
Skórę twarzy oczyszczamy dwa razy dziennie, aby ją odciążyć i nie zapychać. Rano, najlepiej jest użyć toniku, płynu micelarnego, bądź delikatnego żelu zanim zaczniecie nakładać krem i make up. Wieczorem, bądź po prostu jak wrócicie do domu zmyjcie make up - niech skóra oddycha!
Staranne, ale delikatne oczyszczanie twarzy sprawi, że buzia na dłużej pozostanie młoda, a wszelkie bakterie syfkorobowe nie będą miały pożywki, w efekcie będziemy mieli mniej zaskórników i krost.
Jak wykonać demakijaż? Śmiesznie proste pytanie, ale czy na pewno?
Niestety wiele osób wylewa na wacik co się da trąc oczy i skórę raz w jedną stronę raz w drugą...
Nie ma nic gorszego od tarmoszenia oczu! Po takim demakijażu oczy będą podrażnione, makijaż źle zmyty, a rzęsy połamane pozostaną na waciku.
Podejdźmy do sprawy demakijażu spokojnie. Wylejcie odpowiedni dla siebie środek na wacik - nie przesadzajcie jednak z jego ilością, za dużo produktu sprawi, że wpłynie Wam on do oczu, zaś za mało że nie będzie mógł sobie poradzić z makijażem. Zatem jeśli już macie odpowiednią ilość przyłóżcie wacik do zamkniętego oka, układając go delikatnie na rzęsach (zwróćcie uwagę na to, by nie pozaginać rzęs przy tej czynności), a po kilku chwilach przeciągnijcie go w kierunku wewnętrznego kącika oka. Gwarantuję Wam, że większość (o ile nie cały) makijaż zostanie na waciku.
Te kilka sekund, podczas których wacik leży na oku sprawi, że płyn (bądź też inny zmywacz, którego używacie) idealnie rozpuści kosmetyki bez konieczności pocierania.
Demakijaż twarzy (za wyjątkiem użycia żelu) wykonujemy w następujący sposób:
czoło zmywamy przecierając skórę wacikiem w kierunku włosów, środkową część buzi od nosa do zewnątrz, szyję, brodę i usta kolistymi ruchami.
Zmywamy oczywiście stosując się do "zasady czystego wacika".
Po prawidłowo wykonanym demakijażu nie zapomnijcie o nawilżeniu skóry kremem, oczywiście również dopasowanym do Waszych potrzeb.
Pamiętajcie jeszcze o tym, by nigdy, przenigdy nie spać w makijażu! Skóra musi oddychać i nawet najlżejszy podkład, krem tonujący, czy bb nie zapewnią Waszej skórze całkowitego komfortu, a mimo obietnic producentów buzia na pewno będzie się dusiła.
Fot: Vogue Japan Patrycja Gardygajło by Rene Habermacher
Co sądzicie o mojej sadze? Chcecie więcej takich postów? Jeśli tak, to o czym mam dla Was napisać?
Podoba mi się taka saga!
OdpowiedzUsuńTakich postów nigdy za wiele! :)
Dziękuję! Zatem będę pisała częściej tego typu posty, a pomysłów mam mnóstwo :)
Usuńdobre rady! czekam na kolejne odcinki:)
OdpowiedzUsuńStarałam się w pigułce zawrzeć wszystko co najważniejsze, mam nadzieję że mi się udało :)
UsuńFajny pomysł :) Czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuńbardzo przydatny post :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję że kolejne będą również przydatne :)
UsuńO tak, masz całkowicie rację! Demakijaż to podstawa pielęgnacji. Ja sama stosuję mleczko do twarzy a na powieki płyn jedno- lub dwufazowy. Następnie myję twarz żelem i wzmacniam tonikiem. 2-3 razy w tyg robię peeling. Moja skóra bardzo lubi, gdy tak ją dopieszczam :D
OdpowiedzUsuńDoskonale traktujesz swoją buzię :) Pewnie jest Ci wdzięczna ^^.
UsuńSuper pomysl :-) bardzo interesujace
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, bałam się że takim wywodem zanudzę moich Czytelników :)
Usuńbardzo podoba mi się taka saga i chce więcej! przydatny post :)
OdpowiedzUsuńSię robi :) niebawem część II :) Bardzo mnie cieszy pozytywny odbiór :)
UsuńPoczątek sagi bardzo ciekawy i praktyczny. Czasem niektóre rzeczy wydają się takie oczywiste, a tu czytając czasami przekonujemy się że jednak nie :)
OdpowiedzUsuńWiele jest rzeczy z pozoru oczywistych, które mogą nas zaskoczyć :)
Usuńdużo ciekawych informacji:) ja nawet jak wracam z imprezy zmęczona nad ranem to muszę zmyć makijaż:)
OdpowiedzUsuńZawsze, choćby się waliło i paliło, przed zaśnięciem należy oczyścić twarz:)
UsuńA mi się wydaje, że zaczęłaś źle. Demakijaż powinien być na końcu.
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się szanowny Anonimie.
UsuńBardzo fajna saga. Bez demakijażu nigdy nie kładę się spać, mam manię czystej skóry ;)
OdpowiedzUsuńoo ta aby oko nie trzeć to wielka prawda ale mm ja k robię to powoli w dół to jest ok jak dotąd mam całe rzęsy ;D
OdpowiedzUsuńja lubie demakijaz jak zmywam to całe paskudztwo;P
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, zawsze dowiem się czegoś nowego!
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;) Przydatne rady ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie post trafiony ;) jeśli chodzi o demakijaż to sama jestem zwolenniczką dwufazowego płynu ;) pomimo, że wiem że nie wolno trzeć oczu to i tak to robię bo mam dziwne wrażenie, że tusz jednak zostanie :<
OdpowiedzUsuńCiekawy i przydatny post. Oprócz tego, co wymieniłaś, do demakijażu możemy użyć również olejów - i to chyba najzdrowszy sposób :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację. Oleje jednak moim zdaniem zasługują na oddzielny post, ponieważ wiele dziewczyn nie ma bladego pojęcia jak je rozgryźć :)
UsuńNo tak, coś w tym jest :)
UsuńNajprościej kupić olejek z Biochemii Urody ;)
Poruszę ten temat niebawem :)
UsuńAlbo zaprzyjaźnionego sklepu eko/zielarskiego:D
Jestem za takimi postami. W większości ze względu na to, że w porównaniu z innymi dziewczynami, które znam w dziedzinie makijażu wcale się nie znam. Twój blog jest jedynym takim blogiem jaki czytam i jestem z tego zadowolona, bo po prostu nadrabiam wszystkie swoje zaległości, których do nadrobienia jest wiele.
OdpowiedzUsuńOjejku, dziękuję ślicznie za tyle miłych słów, czuję się bardzo doceniona i zmotywowana do dalszych działań :) Teraz będę się przykładała jeszcze bardziej ( o ile to możliwe) do pisania porad :) Jeszcze raz dziękuję :)
UsuńZdecydowanie potrzebny pościk:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzielasz moje zdanie :)
UsuńNa swoim blogu dodałam kiedyś podobny post ale dotyczący tylko demakijażu oczu :) ale muszę przyznać, że Twój jest bardziej rzetelny :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią do niego zajrzę :)
UsuńJasne ze chce wiecej takich postów........mozna sie wiele nauczyc lub nawet zmienic swoje nawyki
OdpowiedzUsuńByłabym zaszczycona, gdyby ktokolwiek zmienił swoje nawyki po przeczytaniu tego posta :)
UsuńBędzie więcej, obiecuję!
Dobry początek sagi. Sama ze zmywaniem mam problem. Jeszcze nie trafiłam na specyfik który by spełniał moje oczekiwania. Wszelkie mleczka, płyny i reszta, którą wymieniłaś niestety uczulają i podrażniają. Te, które tego nie robią, generalnie topornie zmywają. Czyt 20 wacików zanim twarz będzie czysta, a używam kosmetyków niewodoodpornych. Ciekawam co by było przy wodoodpornym. Od dłuższego czasu zmywam się płynem do higieny intymnej, albo mydełkiem antyalergicznym (właśnie testuję) podczas kąpieli... ;/
OdpowiedzUsuńSpróbuj mydła Aleppo, albo Marsylskiego. Do demakijażu również można używać olejów, są naturalne i dobrze radzą sobie z wodoodpornymi kosmetykami, tylko nie wiem co na to Twoja alergiczna skóra. Znasz się najlepiej, więc poszukaj czegoś z tej dzieciny dla siebie. Nie ukrywam, że również mam problem z demakijażem twarzy. Oczy traktuję dwufazówką z Ziaji, a z buzią niestety nadal kombinuję z gorszymi, bądź lepszymi efektami.
UsuńŚwietny post! :) Czekam na kolejne części! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
Usuńoczywiście czekam na więcej, stworzysz mały poradnik.. a może duży :D, ja z makijażem bym nie zasnęła:P
OdpowiedzUsuńW głowie mam mnóstwo pomysłów, więc będzie to raczej duży poradnik, zwłaszcza że póki co Dziewczyny chcą to czytać :) Bardzo mi miło ^^
UsuńOj, pamiętam jak parę razy, po imprezie, zasnęłam z makijażem... Moja biedna skóra przypłaciła to wysypem krostek :( Na szczęście - nie popełniam już tego błędu :)
OdpowiedzUsuńświetny post i blog, ja akurat wszystko to wiem bo zostałam przeszkolona na kursie wizażu, ale fajnie się czyta:)
OdpowiedzUsuńDlaczego wcześniej nie widziałam tego posta? Pojęcia nie mam. Ale już nadrobiłam :) Przyznam, że czasem używam chusteczek do demakijażu, głównie na wyjazdach i na siłowni, żeby nie taszczyć ze sobą kilku kosmetyków, płatków i nie wiadomo czego jeszcze. I zawsze, ale to zawsze zmywam makijaż przed pójściem spać. Nie wyobrażam sobie spać w makijażu.
OdpowiedzUsuń