Witajcie,
Dziś przychodzę do Was z recenzją cieni do powiek Sensique. Jakiś czas temu mogliście zobaczyć tę dwunastkę u mnie na FB. Wielu z Was pytało o nie. Mam nadzieję, że tym wpisem rozwieję wszelkie Wasze wątpliwości i jednocześnie odpowiem na zadawane mi pytania.
Cienie znajdują się w wygodnych, wbrew pozorom solidnych opakowaniach (zdecydowanie lepszych niż okrągłe Velvet Touch). Napisy trzymają się na miejscu, a przy otwieraniu plastikowego wieczka nie łamiemy sobie paznokci. Dla mnie plus za funkcjinalność.
Cienie nie są perfumowane, co ogranicza wystąpienie ewentualnego podrażnienia, czy uczulenia. Struktura niesamowicie jedwabista, nawet przy matowych odcieniach. Ładnie trzymają się pędzelka i powieki. O osypywaniu nie ma tutaj mowy.
Ładnie się blendują, nie zanikając przy tym. Pigmentacja jest całkiem dobra, jednak zawsze nakładam cienie na bazę. W skali od 1-10 oceniłabym ją na mocne 7. Na wspomnianej już bazie utrzymują się cały dzień. Nie spotkałam się z tym, by rolowały się na powiekach moich, czy klientek.
Wśród 12 cieni mamy wykończenia matowe i satynowe.
Cena to 6,99 zł za 2g opakowanie. Dostępne w Drogeriach Natura.
Od lewej: 117, 101, 132.
Od lewej: 156, 150, 154.
Od lewej: 149, 102, 122.
Od lewej: 155, 130, 106.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakością tych cieni. Po raz kolejny produkty dostępne w Drogeriach Natura mnie nie zawiodły.
Który kolor podoba Wam się najbardziej?
Który kolor podoba Wam się najbardziej?