Witajcie,
Idealnego produktu do mycia twarzy szukałam wiele lat, przeszłam przez różnego rodzaju żele i pianki. Najbardziej konsystencją odpowiadały mi kremowe żele, pianki bywały niedocenione. Wszystko zmieniło się dzięki współpracy z firmą Skarby Syberii. Miałam przyjemność zapoznania się z pianką Baikal Herbals, to był dla mnie strzał w dziesiątkę.
Niesamowity opis producenta i skład kusiły mnie od dawna, jednak nie mogłam się przemóc do tego, że to jednak pianka i dodatkowo do wszystkich rodzajów cer. Raczej wyznaję zasadę, że jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego, w tym wypadku jest zupełnie inaczej.
O cudownych właściwościach wyciągów zawartych w piance czytamy na stronie Skarby Syberii:
• Lukrecja Uralska (Glycyrrhiza Uralensis Root Extract)- posiada silne właściwości łagodzenia podrażnień, swędzenia i stanów zapalnych skóry, zmniejsza obrzęki pod oczami, łagodzi podrażnienia i objawy alergii skórnej i atopowego zapalenia skóry. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo i antywirusowo, wzmacnia naczynka krwionośne i zmniejsza zaczerwienie skóry, wspomaga regenerację komórkową oraz przyśpiesza gojenie drobnych uszkodzeń skóry i wyprysków, zmniejsza negatywne skutki działania promieni słonecznych, dzięki obecności flawonoidów wykazuje silne działanie antyoksydacyjne, zwiększa zdolność regeneracji komórek skóry, która naturalnie obniża się wraz z wiekiem hamuje aktywność tyrozynazy, enzymu, który przyczynia się do tworzenia brązowego barwnika skóry (nadmierna aktywność tyrozynazy powoduje tworzenie przebarwień skóry)
• Organiczny wyciąg z szałwii (Organic Salvia Officinalis Leaf Extract)- posiada silne właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne i oczyszczające. Doskonale nadaje się do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej ,przyspiesza gojenie ran
• Werbena (Verbеna Officinalis Extract)- działa balansująco, odświeżająco i tonizująco
• Wierzbówka kiprzyca (Chamaenerion Angustifolium Extract)- Liście wierzbówki kiprzycy bogate są w garbniki, pektyny, a także witaminę C. Wierzbówka jest stosowana w leczeniu chorób skórnych. Skutecznie zwalcza trądzik, wypryski, ale także likwiduje m.in. stany zapalne mieszków włosowych. Ważną właściwością rośliny jest naturalne zapobieganie nadmiernemu wydzielaniu się łoju. Przeciwdziała przerostowi naskórka, dzięki tej własności, skóra zachowuje naturalną gładkość i prawidłową strukturę. Zawartość witaminy C czyni wierzbówkę doskonałym składnikiem środków opóźniających pojawianie się oznak starzenia skóry, co zawdzięcza jej działaniu antyoksydacyjnemu, wyciąg z wierzbówki kiprzycy jest naturalnym środkiem bakteriobójczym i przeciwzapalnym
• Organiczny ekstrakt z żeń-szenia (Organic Panax Ginseng Extract)- posiada właściwości antyoksydacyjne, rewitalizujące, regenerujące, poprawiające ukrwienie skóry, ułatwiające odnowę skóry i włosów.
• Organiczny ekstrakt z miodunki plamistej (Organic Pulmonaria Officinalis Extract)- zawiera flawonoidy, garbniki, kleje roślinne, saponiny oraz witaminę C, reguluje metabolizm skóry, ma działanie przeciwzapalne, antyseptyczne i zmiękczające.
Skład wygląda następująco:
Aqua with infusions of: Glycyrrhiza Uralensis Root Extract, Organic Salvia Officinalis Leaf Extract, Verbеna Officinalis Extract, Chamaenerium Angustifolium Extract, Organic Panax Ginseng Extract, Organic Pulmonaria Officinalis Extract; Sodium Cocoyl Glutamate, Coco-Glucoside, Glycerin, Glyceryl Oleate, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid
W piance zakochałam się od pierwszego użycia. Dotarła do mnie akurat w momencie, gdy moja twarz była mocno podrażniona. Pianka ukoiła pieczenie, swędzenie oraz rumień.
Dzięki systematycznemu stosowaniu - rano i wieczorem skóra szybko odzyskała blask i sprężystość.
Warto dodać, że pianka doskonale radzi sobie z usuwaniem makijażu, krótko mówiąc - oczyszczacz idealny.
Ogromnym plusem pianki jest fakt, że nie wysusza skóry. Dotychczas miałam problem z oczyszczaniem twarzy, bo po każdym użyciu środków myjących, musiałam pędzić po krem intensywnie nawilżający, korzystając z pianki nie raz zastanawiam się, czy już nakładałam krem, czy jeszcze nie. To zdecydowanie moja faworytka.
Pompka w piance chodzi niestety trochę topornie, jednak dawkuje idealną ilość produktu już po jednym naciśnięciu.
Zapach pianki jest delikatny, bardzo naturalny, nie utrzymuje się na buzi.
Cena produktu to 29.90 zł, za 150 ml, jednak warto dodać, że pianka jest bardzo wydajna. Używam jej od ponad miesiąca, a nie dotarłam nawet jeszcze do połowy.
Uważam, że znalazłam w końcu produkt idealny do mojej skóry.
Więcej zdjęć dodam, jak tylko Anastazja przestanie się burzyć:)
Znacie produkty Baikal Herbals? Lubicie robić zakupy w Skarbach Syberii?
Zapraszam na moje rozdanie -->
KLIK