Cześć,
Ostatnio naszło mnie na to, by nakupować nieznanych mi kosmetyków i posprawdzać co w nich siedzi i jak wyjdzie im walka z moimi problemami (głównie włosowymi i twarzowymi). Do koszyka dorzuciłam dość przypadkowo żelowy peeling do twarzy z Planeta Organica, który zdaniem producenta nadaje się do wszystkich cer. Jak się spisał?
To maleństwo 50 ml wygląda bardzo ładnie i niepozornie. W szklanej butelce z pompką znajduje się dość płynny produkt (nie nazwałabym go żelowym) o lekko żółtym zabarwieniu i intensywnej, cytrusowej woni.
Jeśli chodzi o wydajność, to zależy ona od sposobu użycia. Najlepiej u mnie sprawdza się nałożony na oczyszczoną, wilgotną twarz i przetrzymany kilka chwil. Nie za długo, bo efekt może być odwrotny od zamierzonego. Po odkryciu sposobu użycia, który mi służy, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to produkt, który bardzo pozytywnie oddziałuje na moją cerę.
Moja cera jest mieszana, bardziej sucha niż tłusta, mam skłonności do zaskórników zarówno tych zewnętrznych jak i wewnętrznych. Przez to często wyglądam, jakbym miała kaszkę na twarzy. Żelowy peeling Planeta Organica doskonale sobie z tą kaszką radzi. Nie powiem Wam, że usuwa zaskórniki i mam buzię jak pupka niemowlaka, ale bardzo ładnie wygładza cerę. Wyrównuje również koloryt, rozjaśniając przebarwienia. Niestety tak jak wyżej wspominałam, może powodować zaczerwienienia, jeśli go przetrzymamy na buzi za długo.
Po użyciu na skórze pozostaje tłusta warstwa. Nie jakaś mocno przeszkadzająca, ale jednak. Nie każdmu pewnie przypadnie to do gustu. Zdarzało się, zwłaszcza podczas upałów, że ta warstwa mnie denerwowała, wtedy brałam po prostu odrobinę micelara i po peelingu przecierałam twarz.
Cena produktu to obecnie 15 zł bez kilku groszy - dostępny na Triny.pl
Jestem ciekawa, czy spotkaliście się z tym peelingiem i co o nim sądzicie?
Myślałam, że będzie droższy ;) Chętnie kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie spotkałam ale bardzo chętnie wypróbuję przy okazji :)
OdpowiedzUsuńNiestety tłusta warstwa odpada :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę ale chętnie poznam bliżej.
OdpowiedzUsuńMiałam ten kosmetyk, ale ma mojej tłustej cerze nie spisał się tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają taki w ofercie :). Nie wiem czy bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze nigdy o tym peelingu, ale chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze po myciu żelem przecieram twarz tonikiem, więc warstewka by mi pewnie przeszkadzała. Ale trochę sceptycznie podchodzę do kosmetyków "dla wszystkich rodzajów..."
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam weekendowo:)
Ciekawy produkt, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Ja nie używałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale kiedyś na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic tej marki, ale zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami, które zostawiają na skórze tłusty film, pomimo, że również mam skórę mieszaną w kierunku suchej. Ja ostatnio pokochałam peeling enzymatyczny z PureDerm.
OdpowiedzUsuńKurcze ta tłusta warstewka....
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ale ciekawy skład ma;)
OdpowiedzUsuń