wtorek, 11 czerwca 2013

Ekologiczna recenzja, czyli o tym co znalazło się w paczkach z Ekoziemianki + Przesunięcie rozdania nagród z konkursu.


Witam,

Od pewnego czasu zauważyłam, że zaczęła królować moda na ekologię. W związku z bumem ekologicznym postanowiłam napisać do cudownej Pani Joanny z Ekoziemianki z prośbą o zrobienie kilku paczek na minione spotkanie blogerów. Paczki mogliście wygrać w loterii. Jedna z paczek wylądowała w moich łapkach za co serdecznie dziękuję. 

Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką ekologii, wiadomo zawsze dbałam o środowisko, powierzchownie segregowałam śmieci i zastanawiałam się przed wrzuceniem czegoś do pieca/ogniska, czy aby nie zaszkodzi to naszej planecie. Czytałam składy produktów spożywczych i kosmetycznych. Od czasu, gdy zaszłam w ciążę zaczęłam się bardziej zastanawiać nad tym co jemy, czym zmywamy gary czy podłogę. Gdy zaczęłam wgłębiać się w temat przeraziłam się tym, że do praktycznie wszystkiego dodawane są szkodliwe dla zdrowia i środowiska składniki. 

Do paczki z Ekoziemianki Pani Joanna wrzuciła wiele przydatnych ulotek między innymi dotyczących produktów ekologicznych do mycia, prania, sprzątania, czyszczenia, które chronią naturalne zasoby wody. Wody, która jak wiadomo nie od dziś jest źródłem życia na naszej planecie. Wszystkie produkty ekologiczne możecie nabyć w sklepie Ekoziemianka. Polecam z całego serca ten sklep, ponieważ jest on jednym z najtańszych (o ile nie najtańszym) sklepów tego typu i jest świetnie zaopatrzony w produkty każdej kategorii. Znajdziemy w nim wszystko, począwszy od kosmetyków dla dzieci i dorosłych, przez artykuły higieniczne, środki czystości, produkty Fairtrade, żywność ekologiczną na produktach bezglutenowych i bezlaktozowych skończywszy. 


Szczegółowe recenzowanie zacznę od tego co uwielbiam mianowicie od herbaty. W paczce (która swoją drogą była świetną pojemną torbą lnianą) znalazłam pięć herbat: Roooibos, Stomach Ease, Snack Tea, Detox oraz Bedtime. Były to gotowe herbaty w torebkach do zaparzania. Troszkę mnie to na wstępie zniechęciło, ponieważ preferuję sypane, takie w których gołym okiem widzę co piję, jednak gdy tylko powąchałam saszetki wiedziałam, że długo leżeć w mojej szafce nie będą. 
Herbaty YogiTea to Ajurwedyjskie herbaty ziołowo - korzenne. Szczegółów o tych herbatach możecie dowiedzieć się z bardzo interesującej ulotki-książeczki, która była do nich dołączona. Ja powierzchownie opiszę każdą z ww.

Herbata Detox jak sama nazwa wskazuje ma działanie oczyszczające. Smak to cudowna mieszanka przypraw zarówno tych ostrych jak i słodkich. W składzie oczywiście nie ma żadnych sztucznych aromatów, mamy tylko lukrecję, cynamon, korzeń łopianu, imbir, mniszek lekarski, koper włoski, anyż, owoc jałowca, kolendrę, czarny pieprz, pietruszkę (bardzo mnie to zaskoczyło), szałwię, goździki oraz korzeń kurkumy. Polubiłam się z tą herbatą i niebawem się w nią na pewno zaopatrzę. 

Rooibos dla wielu znanych mi wielbicieli herbat jest faworytem. Osobiście również go uwielbiam za kwiatowy, delikatny smak oraz za to, że jest naturalnym antyutleniaczem. Rooibos firmy YoguTea jest połączony między innymi z cynamonem, kardamonem i imbirem, dzięki czemu jego smak staje się bardziej wykwintny. Oczywiście w składzie nie znajdziemy żadnych sztuczności. Myślę, że każdy wielbiciel herbat powinien mieć tę herbatę w swojej kolekcji. 

Do Sweet Lemon Mate Snack Tea with Green Tea podeszłam sceptycznie, ze względu na to że bardzo nie lubię Mate. Herbata ma powalający, orzeźwiający zapach, dlatego ją zaparzyłam. Wzięłam pierwszy łyk i przeżyłam szok- ta herbata jest cudowna! Połączenie zielonej herbaty z cytryną i domieszką niemalże niewyczuwalnej Mate sprawiła, że miałam ochotę na więcej i więcej. Polubiłyśmy się, mąż także ją polubił, mimo że tak jak ja nie lubi Mate. 

Bedtime to wychwalany przeze mnie Rooibos połączony z ekstraktem waniliowym. W składzie znajdziemy między innymi rumianek, lukrecję, makuchy kakaowe, czy kardamon. Tak jak obiecuje producent, herbata w magiczny sposób działa wyciszająco i uspakajająco. Dzięki niej możemy się zrelaksować po ciężkim dniu i zasnąć spokojnie. Polecam, gorąco polecam.

Stomach Easy polecam dla wszystkich obrzarciuchów i osób z problemami trawiennymi. Dzięki temu, że w składzie znajdziemy koper włoski, kolendrę oraz lukrecję nasze brzuszki będą lepiej pracowały, a ostre przyprawy takie jak imbir czy pieprz sprawią, że nasze kubki smakowe na pewno będą zadowolone. 

Firma YogiTea ma w swojej ofercie wiele ciekawych herbat, dla ludzi o różnych potrzebach. Myślę, że warto zapoznać się z ich pełną ofertą. Ja na pewno z chęcią spróbuję jeszcze innych smaków. 





Jeśli już jestem przy produktach żywieniowych przejdę do pastylek pudrowych. Kto w dzieciństwie nie lubił pudrówek? Jak dziś pamiętam, że Mama zawsze przynosiła mi je ze sklepu. Już nawet nie musiała pytać co mi kupić, po prostu wiedziała, że z nich zawsze będę zadowolona. Obecnie unikam cukierków, ponieważ zawierają w sobie mnóstwo cukru i sztucznych barwników. Dzięki ekologicznym pastylkom pudrowym przeniosłam się znów do czasów dzieciństwa. Te, które dane mi było jeść były o smaku jeżynowym. Skład bardzo prosty, zero cukrów, sztucznych barwników, czy tajemniczych E. Słodycz pastylkom nadał suszony syrop kukurydziany, a piękny kolor koncentrat czarnego bzu. Jeśli chodzi o kaloryczność to w porównaniu ze zwykłymi cukierkami tego typu wychodzi mniej więcej to samo, czyli około 400 kalorii na 100 g, jednak oczywistym jest fakt, że jak już jeść słodycze to te zdrowe. Jestem pewna, że gdy przyjdzie czas na słodycze dla mojej córki, będę wybierała te ekologiczne. W Ekoziemiance jest duży wybór słodyczy ekologicznych. Zachęcam do próbowania.






Z ekologicznego świata Pani Joanny dostałam także gumy do żucia Xylitol o smaku owoców cytrusowych. Cóż mogę powiedzieć o tych gumach poza tym, że bardzo je lubię? Smakiem bardzo przypominają różowe gumy Orbit, nie zawierają cukru, są natomiast w 100% słodzone ksylitolem.
 W poręcznym pudełeczku znajduje się 30 gum, które świetnie usuwają osad nazębny. Smak niestety szybciej znika niż w sklepowych gumach jednak coś za coś. 






Poza produktami wyżej opisanymi w paczce znalazłam także mydło roślinne firmy Sonett. Skład ma bardzo fajny olej palmowy,kokosowy, woda, glycerin, chlorek sodu i tiosiarczan sodu. Oleje oczywiście pochodzą z upraw ekologicznych. Fajne mydło dla wegetarian i wegan (nie wiem, czy wiecie że często w sklepowych mydłach znajduje się tłuszcz zwierzęcy!). 
Cena przystępna - 3.99 zł za 100 g. 






W następnym poście zrobię zestawienie ekologicznych płynów do naczyń i płynów do trudnych zabrudzeń z płynami ogólnodostępnymi w każdym sklepie. 

Mam nadzieję, że uda mi się Was zachęcić do bardziej ekologicznego trybu życia:).
Czekam na Wasze relacje związane ze stosowaniem ekologicznych produktów. 




Moi mili, w związku z tym, że wielu z Was zgłosiło swoją chęć udziału w konkursie, a nie dodaliście mnie do obserwowanych, co było warunkiem udziału przesuwam datę rozstrzygnięcia konkursu. Wszystkich, którzy się zgłosili proszę o dodanie mojego bloga do obserwowanych. W niedzielę wylosuję osoby, które wygrają zestawy kosmetyków. Proszę o cierpliwość. 

11 komentarzy:

  1. Szkoda, że zazwyczaj eko-zdrowsze produkty są znacznie droższe. Aczkolwiek warto raz na jakiś czas się szarpnąć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często są droższe, ale bardziej wydajne. Swoją drogą nie zawsze trzeba kupować produkty w eko-sklepach.

      Usuń
  2. Kurczę! Dzięki, że przypomniałaś :) Swoją droga myślałam, że dodałam wcześniej do obs. ;o


    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy mi na tym, by nagrody miały do kogo trafić stąd moje przypomnienie:)

      Pozdrawiam !

      Usuń
  3. eko jest zdecydowanie zdrowsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najzdrowsza moda to być eko ;) sama staram się tego pilnować w swoim domu ;) Jeśli znalazłabyś chwilkę czas to zapraszam do mnie na nowy post, byłabym wdzięczna za komentarz i polubienie mojej stronki na fc ;) http://oczami-wery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hi there, its fastidious paragraph regarding media print, we all be familiar with media
    is a wonderful source of information.

    Here is my blog post: source iherb code

    OdpowiedzUsuń
  6. excellent issues altogether, you simply gained
    a new reader. What may you suggest about your
    put up that you made a few days ago? Any sure?


    Here is my webpage ... quest bar

    OdpowiedzUsuń
  7. Just wish to say your article is as amazing. The clarity in your post is simply excellent and i can assume you're an expert
    on this subject. Fine with your permission let me to grab your feed to keep updated
    with forthcoming post. Thanks a million and please keep up the gratifying work.


    Take a look at my website; blog quest bar

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne produkty, chętnie je wypróbuje. Gdzieś już o nich czytałam, chyba na chudzianka.pl , ale nie jestem pewna. Fajnie, że na nasz rynek w końcu wchodzi alternatywa dla naszpikowanych chemią produktów, które nas powoli trują.

    OdpowiedzUsuń