piątek, 29 listopada 2013

Maybelline Color Tattoo 24 infinite white - jako kosmetyk wielofunkcyjny

Witajcie,
 
Jako totalna przeciwniczka L'Oreala i Nestle unikam jak ognia wszystkiego co siedzi w sidłach tych paskudnych korporacji. Jednakże jako maniak sprawdzania i szukania wielofunkcyjności produktów postanowiłam wziąć w ręce cień do powiek Maybelline Color Tattoo w kolorze 45 - infinite white.
 
 
Produkt otrzymujemy w szklanym, eleganckim, odpornym na zniszczenia słoiczku, dla mnie jednak minusem jest jego waga. Jestem osóbką niemalże całkowicie pozbawioną siły w rękach i nosząc kufer staram się wkładać do niego wszystko w plastikach, żeby było jak najlżej.
 
 
Kolor w słoiczku wygląda bardzo interesująco. Jest to biel przełamana duża ilością błysku, lekko zapadająca w srebro. Na ręce jednak mamy piękną i przede wszystkim wytrzymałą perłę bez drobinek brokatowych.
 
 
Konsystencja cienia jest żelowo-kremowa, dzięki czemu można ją bez problemów blendować jednak należy pamiętać, że nałożona na skórę dość szybko wysycha.
 
 
Miało być o wielofunkcyjności zatem przejdę do rzeczy.  
 
Produkt teoretycznie jest cieniem do powiek. W praktyce sprawdza się również doskonale jako rozświetlacz do twarzy, łuków brwiowych i wewnętrznych kącików oczu oraz jako rozświetlacz do ust w celu ich powiększenia (ale o tym niebawem w mojej sadze o makijażu).
 
Dodatkowo jest genialny jako baza pod cienie do powiek. Nałożony w ten sposób doskonale podbija kolor nawet najgorszej jakości cieni do powiek, a również przedłuża ich trwałość. Nakładając jednak cień jako bazę należy pamiętać, by nie przesadzić z ilością produktu.
Bazy to kosmetyki, których lepiej używać mniej niż więcej, bez względu na to, czy baza jest cieniem, faktycznym produktem przeznaczonym do tego celu, kredką, czy farbką.
 
 
Powyższe zdjęcie przedstawia wykorzystanie cienia jako bazy. Jak widać gołym okiem pięknie podbiła kolor cienia, a doświadczenie nauczyło mnie, że równie dobrze poradziła sobie z przedłużeniem jego trwałości.
 
Cień do powiek Color Tattoo można spokojnie traktować jako "klej" do cieni, z którymi sobie nie radzicie, bo się osypują.
 
Cena regularna produktu to około 25 zł za 4 ml, jednak biorąc pod uwagę wielofunkcyjność produktu cena robi się śmiesznie niska.  
 
Minusem produktu dla mnie jest to, o czym wspomniałam na początku: L'Orealowskie dziecko i ciężkie opakowanie.
 
Znacie ten produkt? Macie takie swoje wielofunkcyjne kosmetyki?
 

49 komentarzy:

  1. Miałam to kupić a pro po Rossmannowskiej promocji, ale powstrzymałam się ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda, bo jest naprawdę fajny :)

      Usuń
    2. Kurde teraz żałuję, że też się powstrzymałam od kupna :(

      Usuń
    3. Ten cień był jedynym produktem jaki kupiłam na wyprzedaży rossmannowskiej. Nie mam cierpliwości do hasania w tłumie i oglądania kosmetyków, a ten chciałam już od dawna Wam pokazać jednak cena regularna mnie powstrzymywała.

      Nie martwcie się dziewczyny, on często jest na promocjach :)

      Usuń
  2. Mam problem z nakładaniem takich mokrych cieni. Zawsze skleją pędzelek i za szybko zasychają. Jak Ty sobie radzisz z ich nakładaniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cieniami kremowymi i nakładanymi na mokro działam po prostu bardzo szybko, nakładając małe ilości produktu pędzlami syntetycznymi - "języczkowymi": )

      Usuń
  3. Mam ich trochę i wszystkie uwielbiam!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie inne nie kuszą, chciałam tylko ten z racji jego wielofunkcyjności :)

      Usuń
  4. Planowałam jego zakup i nie wiem czemu się rozmyśliłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię produkty, których można używać na różne sposoby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, a jeszcze bardzie lubię szukać nowych zastosowań :)

      Usuń
  6. Nie przepadam za perlowymi cieniami,z blyskiem, ale jako baze mam ochote sprawdzic ten cien :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na co dzień, dla siebie preferuję maty, zwłaszcza latem, ale zimą czasem warto zabłysnąć :)

      Usuń
    2. Ja mam duze oczy wiec blyskotki jeszcze bardziej je powiekszaja. Czasami odrobine uzywam w kaciku wewn

      Usuń
  7. Widzę, że nie tylko ja używam białego cienia jako rozświetlacza :D. Tego jeszcze nie miałam... Też zaczęłam unikać Maybelline i L'oreal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja unikam wszystkiego co siedzi pod L'Orealem, czyli Maybelline, The Body Shop, La Roche-Posay, Vichy, Garnier itd.

      Cienia jako rozświetlacza używa bardzo dużo osób :)

      Usuń
  8. Nie wiedziałam, że mają białą wersję :) Ja od roku jestem zakochana w On and on bronze. Idealny odcień do szybkiego smokey :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do szybkiego przydymienia używam paletki MUA undres me too :)

      Usuń
  9. cień rzeczywiście pięknie podbija kolor

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam ale po Twojej recenzji brzmi bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawy produkt, jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny efekt daje jako baza :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na konkurs do mnie, możliwość wygrania ciekawych nagród : ) http://ewulette.blogspot.com/2013/11/love-me-green-konkurs.html

    Pozdrawiam i przepraszam za spam, chciałabym aby sie więcej osób o tym dowiedziało, może Tobie przypadną do gustu nagrody :)

    Ale cudeńka :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cień jest piękny, no i jaki uniwersalny :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam te cienie, białaska akurat nie mam ;)
    Lubię takie wielofunkcyjne kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz wielofunkcyjne kosmetyki, musisz dokupić białaska do kolekcji :)

      Usuń
  17. ale ładnie spisuje się jako baza pod cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. piękny kolor! nie widzialam go go w Rossmannie :p

    OdpowiedzUsuń
  19. swietny kolor jak bede w Rossmenie musze taki sobie kupic :)

    oliilui.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękny kolor ! Gdybym ja tylko potrafiła się cieniami malować;(

    OdpowiedzUsuń
  21. Brawa za wielofunkcyjność :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam kolor Permanet Taupe i bardzo go lubię, najlepiej sprawdza się u mnie do podkreślania brwi, ten biały tez jest świetny i podoba mi się jego działanie jako bazy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Posiadam oba brązy, które można kupić w polskich drogeriach. Są wspaniałe. Biel jakoś mnie nie przekonała, może jak wykończę paint pota to sięgnę po nią jako po bazę ;)

    OdpowiedzUsuń