czwartek, 6 lutego 2014

Nierafinowane masło shea tłoczone ręcznie fair trade.

Witajcie,

Nie tak dawno temu pisałam o olejku arganowym tutaj --> klik.
Dziś postanowiłam napisać o wspaniałym, wielofunkcyjnym maśle shea. Masło shea to nic innego jak olej roślinny wytwarzany z nasion drzewa rosnącego w Afryce, którego nazwa brzmi Masłosz Parka. Masło to podobnie jak wcześniej wspominany olej arganowy ma zastosowanie zarówno w kulinariach jak i w kosmetyce. Oczywiście nie trudno zgadnąć, na których właściwościach się skupię.


Obecnie jestem w posiadaniu najlepszego jak dotąd masła, które zostało ręcznie wytłoczone na zasadach wolnego handlu, przez wspólnotę kobiet w Ghanie w ramach programu aktywizacji ekonomicznej regionu co już jest dla mnie ogromnym plusem. Kupując produkty Fair Trade mam świadomość, że wspieram tym samym ludzi Trzeciego Świata.

Opakowanie mojego masełka wygląda troszkę jak opakowanie "na kanapkę do pracy", oczywiście kompletnie mi to nie przeszkadza. Wieczko współpracuje bez oporów, więc korzystanie z produktu jest wielką przyjemnością.


Konsystencja masła nierafinowanego jest dość zbita, co wymusza na nas rozgrzanie go przed użyciem np. w rękach. Gdy stosuję je na usta, bądź buzię córci rozgrzewam je w palcach. Proces ten nie wymaga wiele czasu, a przy okazji takiego rozgrzewania smarujemy sobie dłonie i paznokcie co działa na nie zbawiennie.

Na zdjęciu kawałek masła wyjęty prosto z opakowania, przed rozgrzaniem.

Kolor masła nierafinowanego jest żółtawy, a zapach i smak lekko orzechowe-drzewiaste, praktycznie niewyczuwalne.

Właściwości i zastosowań masło to ma masę. Jest idealnym specyfikiem łagodzącym podrażnienia, działającym przeciwzapalnie, nawilżającym, zapobiega utracie wody, przyspieszającym gojenie (nawet blizn). Masło zawiera naturalne filtry, więc chroni naszą skórę przed promieniowaniem, zabezpieczając przed przedwczesnym starzeniem. Dodatkowo warto wspomnieć, że masło stosowane jest także aby zapobiec powstawaniu rozstępów i załagodzić już istniejące.

Masło można używać na:
- Usta (jako balsam i pomadkę ochronną)
- Zrogowacenia i zapalenia naskórka (stopy -tutaj sprawdzi się także jako ochraniacz przed odciskami, łokcie kolana, podrażnienia po depilacji)
- Oczy i twarz (jako baza pod makijaż oraz krem - również ten ochronny przed mrozem i słońcem)
- Brwi (jako żel utrzymujący je na miejscu)
- Ciało (po opalaniu, kąpieli do odżywianie i nawilżenia skóry)
- Miejsca narażone na powstawanie rozstępów - nawet w ciąży
- Paznokcie i dłonie (odżywia i wzmacnia)
- Włosy (przed umyciem nałożyć na 15-20 minut w celu odżywienia)
- Ukąszenia owadów (łagodzi uczucie swędzenia i dyskomfort)

Jako ciekawostkę dodam, że masło shea może z powodzeniem zastępować popularny, bardzo wielofunkcyjny produkt jakim jest Duraline.

Masło shea dobrze utrzymuje nie tylko make up, ale także zapach perfum. Spryskując się w miejscu, na które wcześniej nałożyliście masło, zapach będzie Wam dłużej towarzyszył.

Masło shea jako że pod wpływem temperatury zmienia konsystencję może być z powodzeniem stosowane jako olejek do kąpieli. Osobiście uwielbiam łączyć je z naturalnymi olejkami eterycznymi, kąpiel jest wtedy prawdziwym ukojeniem, a ja wybieram sobie taki aromat na jaki mam tylko ochotę.

Ceny maseł różnią się. Za swoje zapłaciłam 28 zł za 200 g.

Kupiłam oczywiście w jednym z moich ulubionych sklepów - Gaj Oliwny.

Czy Wy używacie masła shea? Wolicie kosmetyki naturalne, czy chemiczne?



Przypominam o rozdaniu ---> klik. 

42 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że jeszcze o czymś zapomniałam :P

      Usuń
  2. o zrogowacenie naskórka to coś dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę ma dużo zastosowań ;OO
    Jak dla mnie najlepsze : Brwi (jako żel utrzymujący je na miejscu)

    Zapraszam do siebie :
    http://natalijafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam balsam na bazie masła shea z Organique i bardzo go sobie chwalę. W czasie zimy jest niezastąpiony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią go wypróbuję, choć nie dam głowy, że mnie zachwyci po romansie z czystą wersją specyfiku :)

      Usuń
  5. jest bardzo ciekawe:) lubię masełka

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam go do skórek wokół paznokci! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam masło shea całą zimę smaruję nim ekstremalnie suche miejsca i usta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masło jest zdecydowanie najlepszym na świecie balsamem wielofunkcyjnym :) Polecam nałożenie grubej warstwy na usta na noc - rano mamy usteczka jak marzenie :)

      Usuń
  8. Mam co prawda inne, ale mam i jakoś nie urzekło mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz rafinowane? Ten proces zabija wiele właściwości naturalnych produktów :(

      Usuń
  9. Masło shea zrewolucjonizowało moją kosmetyczną półkę w łazience i wyparło wszelakie kremy stosowane jak dotąd na noc. Mam prawie 42 lata, więc działanie tego masła na moją skórę oceniam jako zbawienne :) Przełożyłam odrobinę w małe pudełeczko po próbce kremu i używam jako balsam do ust (bajka!!!). Nie uczula, nie powoduje podrażnień. Wprost przeciwnie - koi, goi, ożywia, nawilża i mało tego - wypełnia zmarszczki :) Moją lwią już prawie nie widać :)
    Swoje masło karite (shea) zakupiłam na stronie dermisja.pl. Pochodzi z tego samego źródła co Twoje, więc ciesze się móc pomóc kobietom, dzięki którym moge to masełko używać :)
    Pozdrawiam,
    Monika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masło to dla mnie i mojej rodziny po prostu cud w pudełeczku :) Nie wyobrażam sobie życia bez niego :)

      Usuń
  10. Moje niestety jest rafinowane, ale i tak jego właściwości mnie powaliły na kolana, od teraz każdej zimy będę mieć jego mega zapasy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam na przyszłość zaopatrzenie się w nierafinowane masło :)

      Usuń
  11. Ja używam na noc do twarzy dla odżywienia skóry i smaruję buźkę dziecku. Super sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo, bardzo dobrze :) U mnie ma między innymi takie same zastosowania :)

      Usuń
  12. o kurcze fajna sprawa takie masło! Musze się powaznie nad nim zastanowic!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak moje mi się skończy to zakupię właśnie to. Fajnie jest móc wspomóc osoby z Trzeciego Świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosta rzecz - kupno kosmetyku, a pomaga ;)
      Kup koniecznie! :)

      Usuń
  14. Uwielbiam to masło, choć na razie miałam z nim kontakt tylko w towarzystwie innych składników

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię masło Shea, a to wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  16. jak tylko zużyję większość produktów w mojej łazience to z pewnością zaopatrzę się w te masełko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będzie doskonała decyzja;) takie masło zastąpi wiele kosmetyków;)

      Usuń
  17. chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow! Prezentuje sie rewelacyjnie!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. oszczednosc i wszechstronność produktów jest git :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dla mnie rewelacja! Jesteś mistrzynią pisania recenzji!
    Aż sama się na to cacko skuszę przy okazji następnych zakupów!
    Jak zwykle fenomenalny post! Jesteś mistrzynią! :*
    No i jak tu nie chcieć wracać po więcej? :-)

    U mnie 47 DIY pomysłów na walentynki – może znajdziesz tam coś dla siebie?


    Pozdrawiam,
    Katherine Unique

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedyś używałam masła shea na suche łokcie i stopy :) świetnie się sprawdziło, ale do całego ciała było zdecydowanie za ciężkie, dlatego w tym temacie wybieram zazwyczaj chemię. próbuję wprowadzać do pielęgnacji więcej natury, ale moja skóra nie zawsze dobrze na nią reaguje niestety...
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  22. Samego masła shea jeszcze nie miałam, ale moje włosy lubią odżywkę z tym masełkiem :) zastanawiam się nad kupnem tego masła aby stosować na twarz, ale obawiam się, że skóra się zbuntuje albo będę się świecić po nim ;)

    OdpowiedzUsuń