wtorek, 12 sierpnia 2014

Kobo Professional - Matt make up.


Witajcie, 




Nie wiem jak Wam, ale mnie testowanie kolorówki zajmuje naprawdę dużo czasu. Sprawdzanie w  różnych warunkach, na różnych twarzach, nakładanie na wszelakie sposoby oraz łączenie z różnymi produktami. To wszystko daje mi dopiero całkowity, gotowy obraz produktu. 


Dziś nadchodzę do Was z opinią o podkładach marki Kobo. W blogosferze dość dobrze znane już są cenione przeze mnie podkłady w kompaktach tejże marki. Chciałabym Was zaznajomić jednak z bardziej lubianą przez większość dziewczyn formą podkładu, czyli klasycznie płynnym. 


Na rynek Kobo wypuściło trzy wersje tych produktów o różnym wykończeniu. Dziś skupimy się na tym, czego większość kobiet pragnie, zwłaszcza w takie upały, czyli na macie. 

Podkłady Kobo Matt znajdują się w 30 ml tubkach. Od razu zaznaczam, że nie jestem fanką tego typu opakowań. Dla mnie jedynym ich plusem jest to, że są lekkie. Niestety wszystkie odcienie podkładów mają takie samo opakowanie, przez które nie widać koloru, a rozróżnić je można tylko dzięki naklejce z tyłu z numerem i nazwą. Tylko co zrobić, jeśli naklejka się oderwie/zetrze? 
Zgadnij kotku co mam w środku? Nie przekonuje mnie to.



Producent daje nam do dyspozycji pięć wariantów kolorystycznych. Mam trzy najjaśniejsze z oferty i wiem, że zimą na pewno nie będę mogła z nich korzystać. Jednak dla większości kobiet te odcienie będą odpowiednie. Jedne mają delikatnie różowe tony, inne delikatnie żółte. 


Aplikacja produktu jest bardzo przyjemna. Niewielka ilość podkładu wystarcza na równomierne pokrycie twarzy. Panie spieszące się mogą nałożyć go palcami bez obaw o smugi. Efekt wtedy będzie porównywalny do tego, jaki możemy uzyskać dzięki ogólnodostępnym BB. Nałożony pędzlem ma zdecydowanie większe krycie. Nie powoduje on efektu maski. Jego lekka konsystencja doskonale wtapia się w każdego rodzaju cerę. Suchych skórek również nie podkreśla. 

Wykończenie Matt Make Up mnie zachwyciło. Po nałożeniu podkładu twarz nie wymaga zmatowienia. Podkład wygląda na twarzy świetnie, "robi" nam cały makijaż. Delikatny, naturalny mat zagości na waszych buziach. Jeśli macie cerę bardzo tłustą, minimalna ilość pudru matującego sprawi, że uzyskacie efekt taki sam jak cała reszta typów cer. Dodatkowym atutem podkładów z serii Matt jest to, że skóra staje się po nich aksamitnie gładka. 

A to wszystko bez uczucia ściągania, wysuszania, czy oblepienia twarzy. 


Cena to jedyne 21 zł. Bardzo często w promocjach można je zdobyć nawet o połowę taniej!


Okropnie ubolewam nad tym, że zimą będę musiała poszukać innego produktu. Oj jaką byłoby radością wśród bladolicych wypuszczenie na rynek jeszcze jaśniejszego odcienia. 


Miałyście do czynienia z podkładami Kobo? 

46 komentarzy:

  1. chyba nie dopasowałabym kolorku do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić przy okazji zakupów w Naturze - zdjęcia nie zawsze dobrze odzwierciedlają kolorystykę :)

      Usuń
  2. Juz od dawna czaję się na kosmetyki KOBO :) ale do tej pory nie wyciągnęłam nic z ich szafy :)

    Obserwujemy? http://jjustyys.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie próbowałam ich podkładów :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam z nimi styczności, ale juz widze, że podkłady są dla mnie za ciemne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałaś styczność na pokazie :P Sprawdź sobie 100 przy okazji, może będzie ok.

      Usuń
  5. dla mnie faworytem jest mój ulubieniec z Rimmela o którym może jutro napisze parę słów, także zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. w naszym kraju w ogole ciężko o jasne podkłady... chyba producenci zakładają, że wszystkie Polki chodzą na solarium...

    wypróbuję na pewno bo zaciekawiłaś. no... o ile znajdę kolor...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to przerażające :<

      Zapraszam do Natury.

      Usuń
  7. super ze podkłady maja SPF 15 i matują to coś czego szukam;) ciekawa jestem jeszcze składu tych podkładów;)a z odcieni coś sie znajdzie tym bardziej ze jest lato;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład producent podaje na stronie :) Link jest w poście :)

      Usuń
  8. Chętnie bym go wypróbowała, ale dla takiego bladziocha jak ja pewnie Light Beige będzie zbyt ciemny... Chociaż pomażę się nim przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię ich podkład kryjący i choć ma silikony kupiłam już 2 opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś go spotkałam w jakiejś śmiesznej cenie, ale go nie kupiłam i teraz żałuję...:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz wersja Satin Finish jest w promocji, można zdobyć za jedyne 13 zł.

      Usuń
  11. Migdy nie próbowałam kosmetyków tej firmy:) Ale brzmi bardzo kusząco:)
    BUZIAKI kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  12. musze zobaczyć, czy 100 będzie dla mnie dobry, ale ja w zimie to wyglądam jak ściana pozielonkowana więc nie wiem jak to będzie xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że teraz będzie ok. Zimą może być gorzej.

      Usuń
  13. Niezmiernie się cieszę, że pojawiła się recenzja na temat podkładu Kobo! Zastanawiałam się nad jego kupnem, teraz wiem, że będzie mój ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, ze na zime sie nie sprawdzi ;) Nie mialam do czynienia z ta marka, ale bardzo mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak:) dla mnie idealny jest matt make up 100. Nie wysusza skory, dobrze radzi sobie z zamaskowaniem krostek, nie tworzy sie efekt maski po jego nalozeniu, trzyma sie przez,caly dzien. Jedno opakowanie wystarcza mi na 2/3 miesiące, to naprawdę rewelacja. Uwielbiam go i nie wymienilabym na żaden inny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie 100 jest za ciemny gdy nie mam delikatnej opalenizny. Po wakacjach słońce mnie troszkę przypiekło, jednak obawiam się, że im bliżej jesieni tym gorzej będzie to wyglądało i będę musiała szukać dalej.

      Usuń
  16. Zdecydowanie nie lubię podkładów matujących. Wolę te z delikatnym rozświetleniem, a stopień zmatowienia sama sobie tworzyć warstewką pudru ;) Swoją drogą lipa, że kolejny podkład nie ma w gamie bardzo jasnego odcienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w kraju niestety bardzo ciężko o jasne produkty w przystępnych cenach. To cholernie przykre i mam nadzieję, że wreszcie ktoś przejrzy na oczy.

      Usuń
  17. Nie miałam go nigdy, ale moja koleżanka mi go polecała. ;) Miałam kiedyś inny podkład od KOBO, ale był fatalny i jakoś się zraziłam do ich podkładów...:/

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam... ale inne produkty z kolorówki są swietne...

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie próbowałam, ale zachęcasz :) Na razie bardzo polubiłam się z Lirene City Matt, jednak po kilku godzinach noszenia mat znika... Może Kobo lepiej sobie poradzi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie widziałam nawet tych podkładów, ale nie wiem, czy bym kupiła, bo podkłady matujący niezbyt dobrze się u mnie sprawdzają :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze podkładu z KOBO, ale właśnie mnie namówiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie korzystam z takich podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolory najjaśniejsze? Dla mnie nawet na lato za ciemne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Musze go mieć ;) Ostatnio co kupię podkład to jest gorszy od poprzedniego.;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Może kiedyś się na niego skuszę, choć na razie używam kremów BB :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze nigdy nie miałam podkładu tej marki, może kiedyś się skuszę

    OdpowiedzUsuń