Witajcie,
Od pewnego czasu chodzę wypryszczona - bardzo wypryszczona! Nie jest to jednak efekt zaniedbania się, wręcz przeciwnie. Postawiłam na intensywne oczyszczanie twarzy. Dlaczego teraz? Dlatego, że latem moja cera jest w lepszej kondycji i oczyszczanie jej produktami wysuszającymi nie jest mi straszne. Po jakie metody sięgnęłam? Z czego się oczyszczam? Zapraszam do lektury.
Skuteczne oczyszczanie twarzy jest możliwe w domowym zaciszu. Należy jednak pamiętać o tym, aby zrobić to nie tylko od zewnątrz, ale także od środka. Od środka działam zmianą diety i ziołami (jeśli chcecie o tym post, dajcie znać). Od zewnątrz główną bronią jest Savon Noir A I'Huile D'Argan pochodzące z Gaju Oliwnego.
W przepięknej puszce znajduje się moja tajna broń. Początkowo mydło było bardzo gęste, starałam się nie dopuścić do dostania się do środka wody. Mimo to z czasem wspaniała konsystencja stała się wodnita, co niestety utrudnia aplikację.
Zapach jest do wytrzymania. Z czasem się przyzwyczaiłam i obecnie nie przeszkadza mi w ogóle.
Mydło nakładam na twarz, trzymam do 5 minut, następnie zwilżoną rękawicą Kessa wykonuję delikatny peeling. Ostrożnie, bo rękawica jest naprawdę ostra! Intensywnie spłukuję twarz wodą i od razu po użyciu toniku nakładam lekki krem nawilżający. To bardzo ważne, ponieważ Savon Noir może wysuszyć i podrażnić. To naprawdę mocny produkt. Skóra po jego użyciu aż zgrzyta pod palcami. Już po jednym użyciu można zauważyć efekty. U mnie mydło po kilku użyciach ruszyło zaskórniki zamknięte, usuwając je ze skóry. Precz grysiku, z którym walczyłam kilka lat!
Moja kuracja trwa już blisko dwa miesiące. Efekty są bardzo widoczne. Nie jest jeszcze idealnie, ale już nie potrzebuję intensywnie kryjących produktów by wyjść z domu bez krępacji. Mam nadzieję, że do zimy moja skóra będzie idealna!
Osoby, które mają podrażnioną skórę powinny się wstrzymać z użyciem mydła. Nawet małe zadrapanie połączone z mydłem wywoła w ekspresowym tempie niesamowite uczucie pieczenia.
Cena mydła to około 30 zł.
Na pytanie, czy kupię je ponownie muszę niestety odpowiedzieć nie. Zastanawiacie się dlaczego, skoro tak chwalę sobie działanie? Powodów jest kilka. Pierwszy - puszka czasem zasysa się tak bardzo, że nawet mężczyźni mają problem z otworzeniem jej. Drugi - szybka zmiana konsystencji mnie zniechęciła. Trzeci - blogerska ciekawość, chcę sprawdzić inne Savon Noir.
Savon Noir możecie znaleźć tutaj --> klik.
Mam dla Was rabat na zakupy w Gaju Oliwnym. Aby go zrealizować należy wpisać kod: lusiakowy. Dotyczy zakupów o wartości powyżej 50 zł. Z rabatu można korzystać do końca września.
Używacie Savon Noir? Możecie jakieś polecić?
Dla mnie pewnie byłoby za mocne. No i czytałam, że ta puszka, choć wygląda ładnie, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale może takie mydło oczyściłoby noc mojego P. z zaskórników?
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe Kasiu. U mnie liczba zaskórników, nawet tych paskudnie upartych drastycznie się zredukowała. Jeśli chcesz, dam Ci dla P. to co mi zostało w puszce :)
UsuńBardzo chętnię przeczytam wpis na temat diety i ziół jakie zastosowałaś! Poproszę :)
OdpowiedzUsuńmusze swoje otworzyć : )
OdpowiedzUsuńjuż wiesz co ja o nim myślę :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie to mydełko :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, pierwsze o nim słyszę:)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana
Miałam to mydełko, dostałam je w sklepie z ekologiczną żywnością. Nie polubiłam się z nim ani trochę, wydawało mi się, że źle działa na pory i że je zanieczyszcza... Zaczęło też bardzo szybko zmieniać swoją konsystencję i finalnie zużyłam do mycia ciała. Mój egzemplarz miał zielonkawy kolor, a u tu widzę wpadający w czerwień... Ale dobrze, że u Ciebie mydło lepiej się spisało :)
OdpowiedzUsuńMoże Twoja cera nie polubila się z olejami?
UsuńWygląda jak drzem. :D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że zapach nie najlepszy.
Ooo zdziwiło mnie, że tak fajnie usunęło zaskórniki. Ja przy mojej tendencji do niedoskonałości boję się takich mocnych mydeł, a już zwłaszcza masażu czymś ostrym.
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ale uwielbiam czarne mydła :) Właśnie gości u mnie kolejne :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam czarnego mydła :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Widać, że lubisz to co robisz :) Twój blog to zdecydowanie inspiracja dla czytelników, będę wpadać częściej :) Buziaki
OdpowiedzUsuńmonmondeefou.blogspot.com
genialny blog;d
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
:)
UsuńDo mojej MEGA wrażliwej cery chyba by się nie nadało, ale zapowiada się fajnie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj zdecydowanie nie! Mogłoby wyrządzić Ci więcej szkody, niż pożytku!
Usuńtez mam wrażliwą dość cerę i cienką wiec pewnie nie był by dla mnie;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla Ciebie w takim razie :)
UsuńDla mnie czarne mydło to kosmetyk cudowny ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie również!
UsuńNie uzywam tego typu produktow ;) Jestem ciekawa tej kuracji od wewnatrz, wiec chetnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńNiebawem pojawi się post :) Miło mi!
UsuńSkąd ja znam tą bloggerską ciekawość :D Czarne mydło cały czas jest dla mnie zagadką , którą wreszcie muszę kupić :D
OdpowiedzUsuńOj koniecznie! Ciekawość blogerską należy zaspokajać!
Usuńbardzo wiele rodzajów mydeł Savon Noir mnie kusi, tymczasem nie miałam jeszcze żadnego
OdpowiedzUsuńTeż mam wiele upatrzonych :)
UsuńMojej skórze też przydałoby się oczyszczanie, nie powiem. Póki co bez podkładu z domu wyjść nie mogę
OdpowiedzUsuńTo spróbuj czarnego mydła. I oczywiście zapraszam Cię na post o nawykach żywieniowych, które przyczyniają się do zanieczyszczania skóry:)
UsuńNigdy nie miałam takiego mydła ;) Ciekawe się wydaje :)
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja skóra potrzebuje mocnego oczyszczania, to produkt dla Ciebie :)
Usuńnie słyszałam o nim ale wygląda świetnie:)! zapraszam do siebie i jeśli to nie problem proszę o kliki w tym poście pod zdjęciem:* http://mesmerize87.blogspot.com/2014/09/trends-sporty-style-aw-2014-15.html
OdpowiedzUsuńŚwietnie działa! To najważniejsze :)
UsuńJestem ciekawa tego mydła, ale po tym co napisałaś, to się obawiam, że jest dla mnie zbyt inwazyjne.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, to mydełko trzeba rozgryźć, a później jest już z górki :D
UsuńKupiłam niedawno identyczne, czarne mydło :) Ciekawa jestem jak sobie u mnie poradzi :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa!
UsuńOpakowanie ma genialne :)
OdpowiedzUsuńBoję się że dla mnie było by za intensywne. :/
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.com
Kupilam na allegro i podraznilam twarz, należy bardzo uwazac, na skroni mam ranke, skrora jest naciagnieta mimo ze smaruje olejem z rozy. Ten kosmetyk nadaje się do umycia, ale nie do trzymania jak peeling.
OdpowiedzUsuńMiałam to świetne czarne mydełko, jest bardzo mocne ale takie musi być czarne mydło, chodzi o to aby wykonać peeling na skórze ciała oprócz delikatnych miejsc.. Na opakowaniu jest informacja aby nie używać na skórę twarzy więc troszkę mnie dziwi fakt że każda z was wciera sobie to w buzię , może lepiej użyjcie pumeksu.
OdpowiedzUsuńMydło czarne jest produktem bez dodatków chemii więc będzie miało dość krótki termin przydatności ok 4-6 miesięcy jeśli wytrzymuje dłużej jest po prostu nafaszerowane chemią.