niedziela, 28 grudnia 2014

Ulubieńcy roku 2014!

Witajcie,

Koniec roku to czas podsumowań i postanowień. U mnie postanowienia już były jakiś czas temu na FB, a tutaj za chwilę pokażą się podsumowania. Nie bójcie się, nie będą to nudne statystyki, zapraszam na moich ulubieńców.

Pielęgnacja:

W roku 2014 odkryłam pielęgnację naturalną i przepadłam całkowicie.

Funkcją natłuszczania, nawilżania i ochrony mojej skóry zajęło się doskonale Masło Shea Duafe. Skradło moje serce dzięki niepowtarzalnej, miękkiej konsystencji.


Oczyszczając twarz i ciało opierałam się głównie na Savon Noir.



Oraz na żelu Sylveco. 


Nie mogę ukrywać, że mam słabość do żeli pod prysznic, które powalająco pachną. Tutaj natura idzie w odstawkę dla chwili zapomnienia z Original Source. Nie o wszystkich pisałam, bo nie widzę sensu w powtarzaniu opinii zmieniając tylko opcję zapachową. Bez wątpienia jednak trójca najwspanialszych przedstawia się następująco:

(fotografia z sieci)

Cudownie pachnącym, a jednocześnie świetnie działającym peelingiem, z którym romansowałam w kończącym się już roku był cukrowiec z Organic Shop. 


Jeśli chodzi o moje włosy, to w tym roku przeszły naprawdę dużo. Pielęgnacja również często się zmieniała. Za czasów intensywnego rozjaśniania, świetnie spisywały się poniższe Pilomax'y.



Gdy postanowiłam wrócić do naturalnego koloru i zapuścić włosię z pomocą przyszły Banie Agafii. Hit nad hitami - aktywatory wzrostu. 


Pomocny i niezastąpiony w osiągnięciu celu, a także w regeneracji włosów po rozjaśnianiu stał się musztardowy śmierdziuszek. 



Największą porażką roku w dziale pielęgnacja było Bodetko Lash. Ta odżywka zmasakrowała moje rzęsy.


To by było na tyle jeśli chodzi o ulubieńców w kategorii pielęgnacja. Niebawem ulubieńcy kolorówkowi.


Jakie były Wasze odkrycia, a jakie porażki roku?


42 komentarze:

  1. Savon Noir to chyba mydło o którym najczęściej myślałam w 10214 roku ale nadal go nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawi ulubieńcy :) chyba szczególnie wpadł mi w oko ten peeling cukrowy organic shop, muszę go przetestować. Bardzo lubię takie zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarne mydło to moje odkrycie tego roku <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię ten szampon Pilomax :) z resztą jak wiele innych kosmetyków tej marki :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Naturalna pielęgnacja to i mój hit 2014, szykuję duży post z tej okazji, który już niebawem się pojawi na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kilka z Twoich ulubieńców również lubię lub planuję kupić w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się zastanowić nad moimi ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawi ulubieńcy, dużo pachnących naturą fajnych kosmetyków. Część znam, a inne planuję kupić, np. czarne mydło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam te żele... pachną niesamowicie:)
    kochana, uściski cieplutkie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja co roku robię takie podsumowanie. Moim ulubieńcem też był żel Sylveco i czarne mydło choć innej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zadnego z Twoich ulubiencow nie mialam, ale peeling, banie i olej muszardowy straszliwie mnie kusza :) U mnie ulubiency jutro ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Żele i Shea <33

    Zajrzysz?:)
    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Masło shea i czarne mydło to także moi ulubieńcy :)) Do oleju musztardowego planuję wrócić w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo zainteresował mnie peeling cukrowy, musze sie za nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żel do twarzy mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tez uwielbiam ten peeling, dobrze działa, pięknie pachnie i pomimo, że jest cukrowy, nie zostawia na skórze tłustego filmu. Ideał :) Czy poza tym w tym roku poznałam jakichś ulubieńców? Będę się nad tym musiała mocno zastanowić, bo na chwilę obecną nic takiego nie przychodzi mi do głowy...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nic nie miałam z tych twoich ulubieńców... :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam żadnego produktu z Twoich ulubieńcy, ale na olej musztardowy czaję się.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. No to już nie ma wyjścia muszę kupić ten żel sylveco

    OdpowiedzUsuń
  20. Super, poznałam nowe marki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja w tym roku testowałam dużo kosmetyków z Yves Richer i jestem z nich bardzo zadowolona, szczególnie z serii gruszkowej, w której się zakochałam:) Lubię też ich szampon I love my planet:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tych produktów ale chętnie bym spróbowała ;) Zapraszam do siebie jak sie spodoba zaobserwuj a ja napewno sie odwdzięczę!
    patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę w końcu kupić czarne mydło, tyle pochwał ile widziałam a ciągle go nie mam. Znam też aktywatory wzrostu ale u mnie cudów nie zdziałały :P. I jeszcze cukrowiec z Organic Shop mam i bardzo lubię, tylko wersję soczysta papaja - świetna jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ten szampon i odżywkę Wax, do jasnych włosów. Dobrze się spisuje. :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe produkty, większość z nich nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Duuużej większości niestety nie znam ! ;) Ale parę produktów chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę kiedyś wypróbować czarne mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z twoich ulubieńców miałam tylko Bodetko i też jest moim ulubieńcem 2014

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, chyba nie doczytałaś! To porażka minionego roku!

      Usuń
  29. Na zdjęciu Original Source są akurat moje ulubione egzemplarze :D Miętowy jest idealny na upalne dni, ponieważ "mrozi" ciało, malina i wanilia pachną jak jogurt a czekolada i pomarańcza to 100% Delicji :) Zapraszam do poznania moich ulubieńców 2014 ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam odżywkę Bodetko Lash i jak na razie a używam ją 4 mieś rzęsy mi dużo podrosły. Jestem z niej zadowolona. Ale pewnie gdy się skończy będę próbować coś innego.
    Innych rzeczy nie używałam
    Życzę Ci Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku !!!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie wyrządziła Ci takiej krzywdy jak mi! :)

      Usuń
  31. Mam ochotę na Savon Noir od dłuższego czasu, tylko boję się, czy nie będzie zbyt agresywne do mojej twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię te żele pod prysznic :) Nie miałam okazji do przetestowania pozostałych produktów, może się skuszę.. Życzę dużo szczęścia w Nowym Roku ❤ i obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  33. sylveco tez odkrylam :) Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  34. Żele do kąpieli są genialne:)

    http://velas-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Nic z tego nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. To już widzę, że muszę wypróbować na włosy Banię Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Masło shea, głównie surowe organiczne okazało się u mnie hitem w nawilżeniu ust i wszelkich suchych miejsc, kolan i łokci. :) Podzielam Twoje 'lubowanie' produktu. :)

    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  38. olej musztardowy :O nawet gdyby miał sprawić, że moje włosy będą idealne, nie wiem czy użyłabym go ;D nie wygląda zachęcająco :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Thanks for sharing, nice post! Post really provice useful information!

    Giaonhan247 chuyên dịch vụ vận chuyển hàng đi mỹ cũng như dịch vụ ship hàng mỹ từ dịch vụ nhận mua hộ hàng mỹ từ website nổi tiếng Mỹ là mua hàng amazon về VN uy tín, giá rẻ.

    OdpowiedzUsuń