Witajcie,
Zima nadciąga. Temperatury drastycznie spadają, w domkach podnosimy temperatury poprzez palenie w piecach i odkręcanie kaloryferów. Co na tym cierpi najbardziej? Nasza skóra i włosy.
One nie lubią takich zmian. Przesuszenia, spierzchnięcia, szczypanie, napięcia, pęknięcia itd.
Brzmi znajomo? U mnie ratunkiem jest masło shea. O jego zastosowaniach pisałam tutaj ->klik.
Dowiedziałam się wtedy, że nie każdemu przypada do gustu konsystencja masła.
Znalazłam rozwiązanie - organiczne masło shea z Ghany Duafe.
Masło Duafe pochodzi ze środkowo - wschodniej Afryki. Jak wpadło w moje ręce? Skontaktowałam się z Panem Szymonem, który przywozi te cuda z Ghany i od razu się zakochałam.
W słoiku znajduje się niesamowicie puszysta masa. Właśnie konsystencja lekkiego musu, który można nabierać bez problemów sprawia, że to masło jest wyjątkowe. W przeciwieństwie do ogólnodostępnych maseł, które są twarde to nie wymaga żadnego rozcierania i ogrzewania.
Ono jest idealnie ubite.
Kolor delikatnie żółty przy aplikacji staje się bezbarwny i niebrudzący.
Działanie tego masełka nie różni się niczym od działania twardego masła. Doskonale nawilża, chroni przed wysuszaniem i niszczeniem skóry, włosów, paznokci. Na skórze pozostawia delikatną tłustą warstwę, a na włosach zastyga. Obecnie stosuję je głównie do pielęgnacji skóry dłoni, twarzy, jako krem pod oczy, pielęgnacji oparzeń męża oraz zabezpieczenia buzi córki przed mrozem. To kosmetyk wielofunkcyjny, familijny. W skrócie mogłabym rzec, że wszystko co suche i podrażnione można posmarować masłem. Sprawdza się nawet jako środek do pielęgnacji świeżych tatuaży.
Zapach delikatny, naciąganie lekko orzechowy. Dla wielu osób nieprzyjemny. Dla mnie neutralny. Szybko się utlenia.
Jak wiadomo, masło shea można stosować również w kuchni. Duafe jest wyjątkowo cierpkie, więc kuchennych eksperymentów z nim nie przeprowadzałam.
Cena to 30 zł za 180 ml.
Duafe można zamówić także masło w pięknych, glinianych pojemniczkach, które są ręcznie wyrabiane. Moim zdaniem świetnie się prezentują i mogą z powodzeniem stać się prezentem gwiazdkowym dla kogoś bliskiego, kochającego naturę.
Lubicie masło shea? Dacie się przekonać do puszystej wersji, czy pozostaniecie przy klasyce?
mi ten zapach odpowiada
OdpowiedzUsuńJa przywykłam, ale mój mąż bardzo go nie lubi ;p
UsuńJa jeszcze nie miałam styczności z masłem shea, ale na pewno zimą się w nie zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńOj koniecznie musisz to zmienić!
UsuńUwielbiam masło shea :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
Usuńładne opakowanie.
OdpowiedzUsuńRównież je doceniłam, niestety w regularnej sprzedaży są w słoiczkach :(
Usuńmasło shea kocham za wszystko nawet za zapach!
OdpowiedzUsuńWariatka :*
UsuńWow! Nie słyszałam jeszcze o tej firmie, ale opakowanie rzeczywiście fenomenalne!
OdpowiedzUsuńMuszę zerknąć na stronę :) Lubię naturalne kosmetyki, a masło shea zimą jest niezastąpione ;)
Ich strona jest dość uboga w produkty, ale za to są najwyższej jakości :)
UsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Ja również:)
Usuńopakowanie jest bajeczne! Jak wiesz lubię masło shea, a ostatnio uwielbiam je używać przed zanurzeniem dłoni w parafinie ;)
OdpowiedzUsuńA ta duża wersja jaka była piękna ach!
UsuńOo, pierwszy raz takie widzę :) Masełka shea ogólnie jeszcze samego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPora to zmienić :)
UsuńWygląda kusząco.:) Też mam ale migdałowe, może później sobie sprawię. :)
OdpowiedzUsuńMigdałowe? Czuję się zainteresowana :)
UsuńWygląd kusząco:) No i co najważniejsze jest wielofunkcyjne
OdpowiedzUsuńTo jego ogromna zaleta :)
UsuńJa uwielbiam masła shea w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńZajrzysz?:)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
Ja stosuję głównie w czystej postaci :P Uwielbiam je :)
Usuńmasło Shea jest w moich planach zakupowych na tą zimę ;)
OdpowiedzUsuńZima już depcze nam po piętach, zatem zamawiaj :)
Usuńbardzo lubię organiczne kosmetyki.....to masło w glinanym pojemniczku wyglada cudnie;)
OdpowiedzUsuńU mnie od pewnego czasu właśnie takie produkty królują :)
UsuńMaslo shea uwielbiam, zwlaszcza w okresie jesiennym :) Idealnie sprawdza sie u mnie w pielegnacji dloni i podobnie, jak Ty, stosuje je rowniez pod oczy :) Przypomnialas mi, ze dawno nie nakladalam go na wlosy ;) Piekne opakowanie, faktycznie swietny pomysl na prezent :)
OdpowiedzUsuńStwórz jakąś niecodzienną mieszankę z masłem, a na pewno się skuszę do spróbowania na włoski :)
UsuńJa tam nawet lubię ten zapach ;) A masło z Daufe jest rewelacyjne ! Mam na razie tylko próbkę, ale na pewno zamówię sobie dużą wersję ^^
OdpowiedzUsuńU mnie to kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie życia :) Familijny i niezastąpiony, zwłaszcza zimą :)
UsuńBardzo mnie to masło zaciekawiło.. uwielbiam masła do ciałą:)
OdpowiedzUsuńściskam cie kochana
Te możesz stosować nie tylko do ciała, ale także na włosy, czy twarz :) Jest wielofunkcyjne :)
UsuńZ chęcią bym wypróbowała taką wersję, lubię musową konsystencję :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz masło shea, to będzie idealne :)
UsuńBardzo fajne masełko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :)
UsuńPrzepiękne są te gliniane opakowania, zdjęcia nie oddają pełni ich uroku. Ja niestety nie lubię zapachu masła shea, a i tłusty film jaki zostawia nie jest mi obojętny, więc nawet już nie ponawiam prób zaprzyjaźnienia się z tym kosmetykiem, pomimo jego licznych zalet.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, te opakowania wyglądają jeszcze piękniej na żywo. Jak zużyję masełko to pewnie będzie mi przez lata służyło :)
UsuńOjojoj, jak ja lubię takie masełka! Chętnie bym je przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki o konsystencji musu.
OdpowiedzUsuń