Witajcie,
Dziś nadciągam do Was z recenzją ostatniego produktu od Eveline Cosmetics. Tym razem będzie to balsam do ciała. Wielu z Was pisało, że lubi tylko produkty do pielęgnacji ciała z Eveline - ta recenzja jest dla Was.
Jako zwolenniczka produktów naturalnych i składników aktywnych postanowiłam przymknąć oko na końcówkę składu i regularnie stosowałam balsam. Co znaczy regularnie? Rano i wieczorem.
Produkt stosowałam miesiąc choć jego zapach nie do końca mi odpowiada - jest egzotyczny, lekko cytrusowy, zdecydowanie orzeźwiający.
Zaraz po zastosowaniu skóra jest ukojona, wygładzona i przyjemna w dotyku. Balsam nie podrażnia nawet poranionej skóry z czym niestety sucharki często się spotykają zwłaszcza po depilacji.
Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że poziom nawilżenia lekko się poprawił. Nie była to jakaś drastycznie pozytywna zmiana, ale wystarczająca bym o tym wspomniała.
Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że poziom nawilżenia lekko się poprawił. Nie była to jakaś drastycznie pozytywna zmiana, ale wystarczająca bym o tym wspomniała.
Produkt jest bardzo wydajny i szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej, czy klejącej się warstwy na skórze. Konsystencja jest dość gęsta.
Opakowanie 350 ml jeszcze nie sięgnęło dna, mimo częstego stosowania.
Cena produktu to około 13 zł, więc klasycznie tanio jak na Eveline przystało.
Opakowanie 350 ml jeszcze nie sięgnęło dna, mimo częstego stosowania.
Cena produktu to około 13 zł, więc klasycznie tanio jak na Eveline przystało.
skusze się, tym bardziej że uwieliam tę firmę :)))
OdpowiedzUsuńJa zaś mam mieszane uczucia odnoście firmy, kosmetyki spełniają obietnice producenta, jednak składy nie przypadają mi do gustu : (
UsuńTej sztuki nie miałam, ale olejek arganowy kusi :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy olejek w czystej postaci - wtedy służy długo jako kosmetyk wielofunkcyjny :D
Usuńz przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam :)
UsuńMoże kiedyś przyjdzie na niego kolej, na razie nie mam go w swoich planach...
OdpowiedzUsuńGdyby do mnie nie trafił przypadkowo, zapewne nigdy by się u mnie nie znalazł.
UsuńNa pewno bedzie w mim zbiorze
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRecenzja zachęca do zakupu :) Mi pewnie przypadłby do gustu cytrynowy zapach :D
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię cytrusowe zapachy, ale ten ma w sobie jakąś nutę, która nie do końca mi odpowiada. Nie nazwałabym go cytrynowym.
UsuńNie pamietam, zebym kiedykolwiek uzywala kosmetyki Eveline, choc cena bardzo kusi
OdpowiedzUsuńJa z eveline się nie do końca lubię więc raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńwydaje się być przyjemniasty :) i plus wielki za opakowanie z pompką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach, ale u mnie nawilżał bardzo przeciętnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do udziału w malinowej akcji - październik miesiącem maseczek vol. 2. Szczegóły u mnie :)
Jak jest argan to już mi się widzi, lubię dozownik z pompką w takiego typu kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńmiałam masło z tej linii zapachowej. piękny aromat
OdpowiedzUsuńmam z tej serii masęłko i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOj tak, na pewno się skusże. Piszesz, że ma zapach egzotyczny czyli taki jak najbardziej lubię <3 Uwielbiam kosmetyki z tej firmy, nie są drogie a bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://iwillnotdieyoung.blogspot.com/
Obserwuję, licze na to samo :)
lubię eveline :)
OdpowiedzUsuńskuszę się - przystępna cena, poza tym moja "balsamowa półka" świeci pustkami :)
OdpowiedzUsuńmm całkiem całkiem :D
OdpowiedzUsuńNie, jest za bardzo przeciętny moim zdaniem.
OdpowiedzUsuń