Witajcie,
Jak wiecie firma Bell niesamowicie mnie rozpieszcza. W ostatniej paczce znalazłam między innymi dwa lakiery do paznokci i choć ich nie maluję nie mogłam się im oprzeć.
Jak wiecie firma Bell niesamowicie mnie rozpieszcza. W ostatniej paczce znalazłam między innymi dwa lakiery do paznokci i choć ich nie maluję nie mogłam się im oprzeć.
Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w Bell Fun Night mirror effect 02.
W malutkiej butelce otrzymałam płynne srebro z maleńkimi, mieniącymi się drobinkami.
Lakier położony na paznokcie pięknie odbija światło, choć przejrzeć się w nim jak w lustrze nie da rady. Warto dodać, że w sztucznym świetle wygląda jeszcze bardziej zjawiskowo.
To zdecydowanie lakier wieczorowy.
Na płytce paznokcia lakier utrzymuje się bardzo dobrze. Jako pełnoetatowa mama i pani domu daję mu niesamowicie popalić, a mimo to odprysków nie ma. Lakier za to wymywa się z płytki.
Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim, jednak zaznaczam jestem bardzo po tyłach jeśli chodzi o lakiery. Wymywanie zdecydowanie bardziej mi odpowiada od odpryskiwania.
Usunięcie lakieru zmywaczem nie powoduje problemów, na paznokciach pozostają delikatne drobinki, jednak po kilkukrotnym umyciu rąk znikają.
Olbrzymim plusem jest to, że lakier szybko wysycha i wystarczy jedna warstwa, by równomiernie pokryć płytkę bez obaw o prześwity. Dodanie drugiej warstwy nie dość, że jest niepotrzebne to sprawia, że paznokcie stają się bardziej gumowe i łatwiej o dziurki i odciśnięcia w lakierze.
Cena lakieru to około 10,50 zł. Dostępny jest między innymi tutaj.
Drugim lakierem otrzymanym od Bell jest Glam Wear 014 pochodzący z kolekcji jesiennej.
To zdecydowanie bardziej codzienna odsłona lakierów firmy. Nr 014 nałożony na paznokcie jest czerwienią przełamaną mlekiem. Pokuszę się o stwierdzenie, że bliżej mu do koralowego niż czerwonego, choć na stronie producenta jest on zdecydowanie czerwony, co niestety może wprowadzać w błąd. Moim zdaniem, kolor ten jest fajną alternatywą dla tych, którym podobają się odcienie czerwieni, ale boją się nałożyć ich klasyczne odcienie.
Lakier jak jego powyższy kolega nie wymaga drugiej warstwy i szybko wysycha. Ten niestety odpryskuje jak tradycyjne lakiery. U mnie odpryski pokazały się po 2 dniach, lecz zaznaczam że naprawdę daje wycisk paznokciom - moczę je miliony razy przy okazji zmywania, sprzątania, wiecznego mycia dziecka, męczę przy okazji ubierania, a co za tym idzie odpinania paskudnych zatrzasków, rzepów z pieluch itd. Jestem pewna, że u osób które nie mają mieszkania i maleńkiego Skarba na swojej głowie lakier wytrzyma znacznie dłużej.
Przy okazji Glam Wear warto wspomnieć o jego konsystencji. Cudownie się nakłada, a po wyschnięciu jest gładka i sprawia wrażenie bardzo profesjonalnej. Manicure wykonany przy pomocy tego lakieru wzbudzi zachwyt nie jednej wielbicielki paznokci.
Cena Glam Wear to niespełna 10 zł. Dostępny jest między innymi tutaj.
Pragnę dodać jeszcze, że pędzelki w lakierach są odpowiednio wyprofilowane co ułatwia aplikację produktu. Włoski nie rozchodzą się, pędzelki nie linieją, a do pomalowania paznokcia wystarczą dwa pociągnięcia.
Znacie te lakiery? Która odsłona według Was jest lepsza?
oba kolorki są śliczne <3
OdpowiedzUsuńW zależności od okazji kolorki można fajnie dobierać :)
Usuńśliczne kolorki !
OdpowiedzUsuń_____________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Bell ma w swojej ofercie jeszcze ładniejsze :)
Usuńoo jak świetnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńIdealne na wiele okazji :)
Usuńświetne zdjęcia i piękne paznokcie. oba lakiery są bardzo ładne szczególnie czerwień, to mój ulubiony kolor a paznokciach i ustach
OdpowiedzUsuńDziękuję za docenienie :) Osobiście wolę, gdy moje paznokcie są odrobinę dłuższe, jednak przy córeczce nie jest to wskazane i musiałam się przyzwyczaić do krótkich, a nie było łatwo.
UsuńTen koralowy do mnie przemówił! <3
OdpowiedzUsuńZatem nie pozostaje Ci nic innego jak dołączenie go do swoich zbiorów :)
Usuńskusiłam się kiedyś na podobne sreberko z sephory i niestety sie zrazilam do takich lakierów, ale może spróbuje, w końcu lakiery Bell są taniutkie ;D
OdpowiedzUsuńMnie Sephora zraziła i uważam, że większość ich kosmetyków jest niewarta swojej ceny.
UsuńCzerwień wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńLubię ją za to, że jest niecodzienna :)
UsuńBardzo fajne lakiery ja bym jednak nie zdecydowala sie na srebrny. Za to drugi jest naprawde ladny.
OdpowiedzUsuńbezxpomyslu.blogspot.com
Dlaczego nie zdecydowałabyś się na srebro? :)
Usuńmam z tej serii grafitowy i go uwielbiam :) ps ładnie zrobione zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Muszę wypróbować innych lakierów Bell :)
UsuńUwielbiam lakiery Bell, ale wolę matowe niż takie metaliczne jak ten srebrny. Ten drugi ma za to świetny kolor!
OdpowiedzUsuńwww.zawula.blogspot.com
Może skuszę się na matowy :)
Usuńoba kolory są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne zdanie :)
UsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńNie myślałaś nad zmianą wyglądu bloga :) Robisz piękne zdjęcia, szkoda ich w takiej rozdzielczości :)
Zajrzysz? :)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
Ojej, dziękuję za miłe słowa :) Jeszcze muszę się sporo nauczyć, by zdjęcia były lepsze :) Chodzi mi po głowie zmiana wyglądu.
UsuńSrebro wygląda bardzo ciekawie ! A połączone z czerwienią - finezja :! )
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie wypróbować takie połączenie :)
Usuńładny, już taki świąteczny mani:)
OdpowiedzUsuńAż mi się marzy ubranie choinki w te kolorki :)
Usuńświetnie srebro , chyba muszę zerknąć na szafę Bell przy najbliższej okazji :P
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz :) Zastąpi z pewnością biżuterię :)
UsuńTen srebrny idealny na karnawałowe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńMożna do niego doskonale dobrać makijaż i już biżuteria będzie zbędna :)
UsuńSrebro wygląda jak milion dolarów! <3
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę :D
UsuńNa lakiery do paznokci zachorowałam już dawno. Co zakupy to nowy nabytek, wprost nie mogę się oprzeć pokusie. Zawsze pocieszam się jedynie, że lepszy taki nawyk, niż np paczka fajek ;) Lakiery bell'a to większa część mojej kolekcji, a dodatkowym plusem jest dla mnie to, że są łatwo dostępne. Ostatnio natknąć się można nawet w Biedronce :p
OdpowiedzUsuńIf you don't remember this, your car may be stolen!
OdpowiedzUsuńImagine that your car was taken! When you visit the police, they inquire about a specific "VIN search"
A VIN decoder: What is it?
Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out the date of the car's birth and the identity of its "parent" (manufacturing facility). Additionally, you can find:
1.Type of engine
2.Model of a car
3.The DMV's limitations
4.The number of drivers in this vehicle
The location of the car will be visible to you, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be checked in the database online. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person seated on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.
What happens if the VIN is intentionally harmed?
There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles and spend two years in prison. You might be stopped on the road by a teacher.
Conclusion.
The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!