poniedziałek, 9 grudnia 2013

Lakiery do paznokci - nowości od Bell

Witajcie,

Jak wiecie firma Bell niesamowicie mnie rozpieszcza. W ostatniej paczce znalazłam między innymi dwa lakiery do paznokci i choć ich nie maluję nie mogłam się im oprzeć.
 
 
Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w Bell Fun Night mirror effect 02.
W malutkiej butelce otrzymałam płynne srebro z maleńkimi, mieniącymi się drobinkami.
Lakier położony na paznokcie pięknie odbija światło, choć przejrzeć się w nim jak w lustrze nie da rady. Warto dodać, że w sztucznym świetle wygląda jeszcze bardziej zjawiskowo.
To zdecydowanie lakier wieczorowy.
 
 
Na płytce paznokcia lakier utrzymuje się bardzo dobrze. Jako pełnoetatowa mama i pani domu daję mu niesamowicie popalić, a mimo to odprysków nie ma. Lakier za to wymywa się z płytki.
Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim, jednak zaznaczam jestem bardzo po tyłach jeśli chodzi o lakiery. Wymywanie zdecydowanie bardziej mi odpowiada od odpryskiwania.
 
Usunięcie lakieru zmywaczem nie powoduje problemów, na paznokciach pozostają delikatne drobinki, jednak po kilkukrotnym umyciu rąk znikają.
 
Olbrzymim plusem jest to, że lakier szybko wysycha i wystarczy jedna warstwa, by równomiernie pokryć płytkę bez obaw o prześwity. Dodanie drugiej warstwy nie dość, że jest niepotrzebne to sprawia, że paznokcie stają się bardziej gumowe i łatwiej o dziurki i odciśnięcia w lakierze.
 
Cena lakieru to około 10,50 zł. Dostępny jest między innymi tutaj.
 
 
 
Drugim lakierem otrzymanym od Bell jest Glam Wear 014 pochodzący z kolekcji jesiennej.
To zdecydowanie bardziej codzienna odsłona lakierów firmy. Nr 014 nałożony na paznokcie jest czerwienią przełamaną mlekiem. Pokuszę się o stwierdzenie, że bliżej mu do koralowego niż czerwonego, choć na stronie producenta jest on zdecydowanie czerwony, co niestety może wprowadzać w błąd. Moim zdaniem, kolor ten jest fajną alternatywą dla tych, którym podobają się odcienie czerwieni, ale boją się nałożyć ich klasyczne odcienie.
 
 
Lakier jak jego  powyższy kolega nie wymaga drugiej warstwy i szybko wysycha. Ten niestety odpryskuje jak tradycyjne lakiery. U mnie odpryski pokazały się po 2 dniach, lecz zaznaczam że naprawdę daje wycisk paznokciom - moczę je miliony razy przy okazji zmywania, sprzątania, wiecznego mycia dziecka, męczę przy okazji ubierania, a co za tym idzie odpinania paskudnych zatrzasków, rzepów z pieluch itd. Jestem pewna, że u osób które nie mają mieszkania i maleńkiego Skarba na swojej głowie lakier wytrzyma znacznie dłużej.
 
 
Przy okazji Glam Wear warto wspomnieć o jego konsystencji. Cudownie się nakłada, a po wyschnięciu jest gładka i sprawia wrażenie bardzo profesjonalnej. Manicure wykonany przy pomocy tego lakieru wzbudzi zachwyt nie jednej wielbicielki paznokci.
 
Cena Glam Wear to niespełna 10 zł. Dostępny jest między innymi tutaj.  
 
 
Pragnę dodać jeszcze, że pędzelki w lakierach są odpowiednio wyprofilowane co ułatwia aplikację produktu. Włoski nie rozchodzą się, pędzelki nie linieją, a do pomalowania paznokcia wystarczą dwa pociągnięcia.
 
 
Znacie te lakiery? Która odsłona według Was jest lepsza?
 

36 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W zależności od okazji kolorki można fajnie dobierać :)

      Usuń
  2. śliczne kolorki !
    _____________________________________
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bell ma w swojej ofercie jeszcze ładniejsze :)

      Usuń
  3. oo jak świetnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne zdjęcia i piękne paznokcie. oba lakiery są bardzo ładne szczególnie czerwień, to mój ulubiony kolor a paznokciach i ustach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za docenienie :) Osobiście wolę, gdy moje paznokcie są odrobinę dłuższe, jednak przy córeczce nie jest to wskazane i musiałam się przyzwyczaić do krótkich, a nie było łatwo.

      Usuń
  5. Ten koralowy do mnie przemówił! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem nie pozostaje Ci nic innego jak dołączenie go do swoich zbiorów :)

      Usuń
  6. skusiłam się kiedyś na podobne sreberko z sephory i niestety sie zrazilam do takich lakierów, ale może spróbuje, w końcu lakiery Bell są taniutkie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Sephora zraziła i uważam, że większość ich kosmetyków jest niewarta swojej ceny.

      Usuń
  7. Czerwień wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne lakiery ja bym jednak nie zdecydowala sie na srebrny. Za to drugi jest naprawde ladny.
    bezxpomyslu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie zdecydowałabyś się na srebro? :)

      Usuń
  9. mam z tej serii grafitowy i go uwielbiam :) ps ładnie zrobione zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Muszę wypróbować innych lakierów Bell :)

      Usuń
  10. Uwielbiam lakiery Bell, ale wolę matowe niż takie metaliczne jak ten srebrny. Ten drugi ma za to świetny kolor!
    www.zawula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne kolory :)
    Nie myślałaś nad zmianą wyglądu bloga :) Robisz piękne zdjęcia, szkoda ich w takiej rozdzielczości :)
    Zajrzysz? :)
    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję za miłe słowa :) Jeszcze muszę się sporo nauczyć, by zdjęcia były lepsze :) Chodzi mi po głowie zmiana wyglądu.

      Usuń
  12. Srebro wygląda bardzo ciekawie ! A połączone z czerwienią - finezja :! )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie wypróbować takie połączenie :)

      Usuń
  13. ładny, już taki świąteczny mani:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mi się marzy ubranie choinki w te kolorki :)

      Usuń
  14. świetnie srebro , chyba muszę zerknąć na szafę Bell przy najbliższej okazji :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pożałujesz :) Zastąpi z pewnością biżuterię :)

      Usuń
  15. Ten srebrny idealny na karnawałowe szaleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można do niego doskonale dobrać makijaż i już biżuteria będzie zbędna :)

      Usuń
  16. Srebro wygląda jak milion dolarów! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Na lakiery do paznokci zachorowałam już dawno. Co zakupy to nowy nabytek, wprost nie mogę się oprzeć pokusie. Zawsze pocieszam się jedynie, że lepszy taki nawyk, niż np paczka fajek ;) Lakiery bell'a to większa część mojej kolekcji, a dodatkowym plusem jest dla mnie to, że są łatwo dostępne. Ostatnio natknąć się można nawet w Biedronce :p

    OdpowiedzUsuń
  18. If you don't remember this, your car may be stolen!

    Imagine that your car was taken! When you visit the police, they inquire about a specific "VIN search"

    A VIN decoder: What is it?

    Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out the date of the car's birth and the identity of its "parent" (manufacturing facility). Additionally, you can find:

    1.Type of engine

    2.Model of a car

    3.The DMV's limitations

    4.The number of drivers in this vehicle

    The location of the car will be visible to you, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be checked in the database online. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person seated on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.

    What happens if the VIN is intentionally harmed?

    There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles and spend two years in prison. You might be stopped on the road by a teacher.

    Conclusion.

    The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!

    OdpowiedzUsuń