Witajcie,
Dziś postanowiłam, że podzielę się z Wami moimi wrażeniami z weekendu. Jak nie trudno się domyślić, odwiedziłam Wrocław i zawitałam na konwencji tatuażu.
Zacznę od tego, co mnie troszkę zmartwiło - mianowicie miejsce imprezy. Był to Browar Mieszczański, który niestety pękał w szwach od nadmiaru wspaniałych kolorowych ludzi. Organizatorzy przygotowali masę atrakcji, między innymi pokaz Lucky Hell, który niestety nie dane mi było zobaczyć z powodu wyżej wymienionego. Pozostawiam Was z linkiem promocyjnym. Czuję niedosyt.
Ubolewająca nad ominiętymi mnie pokazami Lucky Hell, wybrałam się na niesamowity pokaz Dollhouse. Wspaniałe, alternatywne lalki ożyły na moich oczach dzięki Dianie Blazkow i Anice Stanclik. Było mega ciasno, ale przy użyciu ramion Męża mogłam nacieszyć oczy ich cudownymi ruchami, makijażami i strojami.
Jako, że nie mam zdjęć, bo wyjęcie aparatu podczas pokazu było niemożliwe, odsyłam Was na FB Diany.
Mój obiektyw nie dawał rady w panujących w Browarze warunkach, dlatego wszystkich zainteresowanych odsyłam na FB konwencji, na którym znajdziecie masę zdjęć.
Będąc we Wrocławiu nie można nie odwiedzić rynku. Pogoda dopisywała, momentami było wręcz za gorąco i trzeba było się ochładzać.
Wraz z moimi towarzyszami pochłonięci urokami miasta nie dotarliśmy na drugi dzień konwencji.
Piękno Wrocławia i zwariowane towarzystwo sprawiło, że weekend bez zastanowienia mogę uznać za udany. Już nie mogę się doczekać kolejnej konwencji. Tym razem będzie to Gdańsk.
Tak pozytywne odmiany są bardzo potrzebne. Naładowałam baterie i mam masę energii do pracy.
nie mogę się napatrzeć na Twoje włosy :) a Wrocław jest naprawdę godny zobaczenia
OdpowiedzUsuńSą w ogromnym nieładzie ;p Ale miło mi! :)
Usuńpo drodze jeszcze Tattoofest w Krakowie ;)
OdpowiedzUsuńOwszem, aczkolwiek nie jestem pewna, czy na nim będę :(
Usuńte żywe lalki są ekstra! :) i jakie ogromne oczyska mają :D
OdpowiedzUsuńGdybyś widziała, jak niesamowicie się ruszały! Szok! <3
Usuńmega naprawde...i włoski i lalki i cąły post :***
OdpowiedzUsuńCieszę się, pomyślałam że warto by było zrobić coś niekosmetycznego dla odmiany :)
UsuńŚwietnie tam musiało być :) Obejrzałam filmik z tą performerką- wszystko super, ale jak zobaczyłam co ona wyprawia z tymi hakami wbitymi w skórę, to myślałam, że spadnę z krzesła... Odporna i twarda kobieta :D Poza elementu hakowego, chętnie obejrzałabym ją na żywo :D Tylko jak dodałaś "FB Diany" to przeprowadza do linku z youtuba. Nie wiem, czy to tak celowo? :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w Gdańsku będziesz się równie dobrze bawić :D
I urocza opaska :D
Ojej, dziękuję za upomnienie! Już poprawiam link. Mój błąd.
UsuńOpaska kupiona z myślą o Anastazji - wyszło tak, że ja ją noszę znacznie częściej :P
ja chcę iśc na konwent w krk i kto wie może wrócę z jakimś cudem. Btw ślicznie wyglądasz: *
OdpowiedzUsuńTen powrót z cudem nie jest tak prosty jakby mogło się wydawać;( dziękuję;*
UsuńŚwietne te żywe lalki;) Z chęcia obejrzałabym coś takiego kiedyś na żywo ;)
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że na innych konwencjach też się pokażą;)
UsuńWrocław to jedno z moich ulubionych polskich miast :) Ach nadal podziwiam nowy kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńTo również jedno z moich ulubionych miast :) Odcienie ciągle się zmieniają, ale bazuję na fiolecie :)
UsuńMuszę kiedyś zwiedzić porządnie to miasto. Byłam tam tylko raz, na chwilkę...
OdpowiedzUsuńGenialne foty, widac, ze jestescie pozytywnie zakreceni :D! Kocham to miasto, pochodze z pod Wroclawia ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://photo-andyou.blogspot.com/
Nigdy nie byłam we Wrocławiu. To znaczy owszem, przejeżdżałam, "zwiedziłam" też lotnisko, choć sama nigdzie nie leciałam (długa historia). Ale na pewno kiedyś się wybiorę, bo słyszałam, że Wrocław jest przepiękny.
OdpowiedzUsuń