Witajcie,
Długo zwlekałam z napisaniem tego posta. Nie wyobrażam sobie robienia recenzji produktu do ust, bez pokazania go na wargach. Pewnie nie raz spotkałyście się z tym, że kolor na ręce odbiegał bardzo od koloru na ustach. Aby uniknąć ewentualnego wprowadzenia Was w błąd, regenerowałam bardzo namiętnie moje usta (chociaż suchość jeszcze mi dokucza).
Dziś powiem co sądzę o pomadkach Kobo z serii Fashion Colour. Zatem do dzieła.
Jestem szczęśliwą posiadaczką całej gamy kolorystycznej. Wśród 12 kolorów, każdy znajdzie coś dla siebie. Kolory na każdą okazję. Kobo zadbało o najmodniejsze w tym sezonie odcienie pomarańczy, dla mniej odważnych dziewczyn jest odcień nude, a dla pewnych siebie czerwienie, róże i moje ukochane fiolety.
Pomadki Kobo Professional cenię sobie za wiele rzeczy. Poza piękną kolorystyką, uwielbiam w nich możliwość dozowania koloru. Nakładając jedną warstwę pomadki i ściągając ewentualny nadmiar jedną warstwą chusteczki, otrzymamy delikatny, dzienny odcień. Dokładając produkt, intensywność koloru będzie wzrastała, jednocześnie stając się doskonałą opcją na wieczór.
Konsystencja pomadki początkowo może wydawać się sucha. Uwierzcie mi jednak, że po roztarciu wierzchniej warstwy (pędzelkiem, bądź bezpośrednio na ustach), aplikacja idzie jak po maśle.
Producent zadbał o to, by pomadki nie niszczyły ust. W składzie pomadek znajdziemy składniki odżywiające, nawilżające i chroniące (filtry UV) nasze wargi.
Na rynku jest masa pomadek nie do zdarcia (swatch jednej z ostatnimi czasy bardzo reklamowanych w mediach trzymał mi się na wierzchu dłoni 4 dni!), ale czy warto aplikować je na usta kosztem wysuszenia na wiór? Nie warto! Do czego piję, otóż nie łudźcie się, że pomadki Kobo Fashion Colour będą z wami od rana do nocy. Podczas jedzenia, bądź picia kolory (zwłaszcza te ciemniejsze) schodzą z ust. Jednak nie jest to drastyczne ścieranie się połączone z rozchodzeniem się po całej buzi.
Pomadki Fashion równomiernie znikają z ust podczas codziennych czynności, dlatego ewentualna poprawa po kilku godzinach nie jest problemem. Biorąc pod uwagę fakt, jak pomadki te pielęgnują usta, ogromną przyjemność daje mi sięganie po nie częściej.
Kolejnym powodem dla którego lubię z nich korzystać jest zapach. Bardzo przyjemny, słodkawy. Nakładając je na usta mam wrażenie, że grzeszę podjadając wykwintny deser.
Nie przedłużając, zapraszam Was do zobaczenia jak moja wspaniała dwunastka wygląda na ustach.
Pierwsza czwórka to nudziaki i pomarańcze.
115 Nude
101 Cinnamon
113 Orange Kiss
110 Orange
Druga czwórka to fiolety i róże.
104 English Rose
105 Velvet Rose
109 Tangerine Rose
108 Fuchsia
I ostatnia czwórka, czyli czerwienie i korale.
116 Coral Reef
111 Coral Chic
114 Drop Of Wine
112 Hollywood Red
Zdjęcia nie są poddane obróbce graficznej, przez co jesteście skazani na oglądanie moich niedoskonałości i niedociągnięć. Efekt zamierzony, ponieważ zależało mi na pokazaniu naturalnych kolorów przy świetle dziennym.
Podsumowując. Za 15,99 zł mamy 3,8 g odżywczej pomadki zamkniętej w eleganckim opakowaniu. Kolor idealny dla siebie z pewnością znajdzie każda kobieta, a dokładając produktu bez problemu zmieni swój makijaż na wieczorowy.
Z czystym sumieniem mogę polecić. Jak tylko producent pokusi się o nowe kolory - kupię w ciemno!
Dostępne w drogeriach Natura.
Podobają się Wam? Który kolor jest Waszym faworytem?
Hollywood Red i Coral Chic są przepiękne :))
OdpowiedzUsuńHollywood Red to wersja zdecydowanie dla odważnych :) Fajnie, że dziewczyny coraz częściej chcą sięgać po takie odcienie :)
Usuńzgadzam się z Pink Lipstick :)
UsuńDrop of Wine chyba najbardziej mi się spodobał - tylko, że jakiś taki mało nasycony :)
OdpowiedzUsuńWystarczy dołożyć jedną warstwę pomadki i kolorek będzie intensywniejszy. Pamiętaj, że zdjęcia nie zawsze idealnie odzwierciedlają rzeczywistość :)
Usuńoj wiem coś o tym :)
UsuńZawsze staram się tak ustawić aparat, by jednak było w miarę możliwie realnie odzwierciedlone wszystko :)
Usuńwszystkie z pierwszej czwórki mi się podobają :) i jeszcze 116 Coral Reef :D muszę sobie kupić którąś z nich :)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkie :)
UsuńŁadne odcienie :) Nie kupię, bo mam w kosmetyczce podobne, ale mam jedną fioletową pomadkę z jakiejść limitki Kobo i jest naprawdę niezła!
OdpowiedzUsuńMoim ukochanym jest Orchid, który niestety nie jest już dostępny :(
UsuńMam tylko nadzieje, ze nie lepią się na ustach:)
OdpowiedzUsuńB.
Nie lepią się :)
UsuńOdcienie mi się bardzo podobają, ale na ustach szminki wyglądają na dosyć suche :(
OdpowiedzUsuńTo moje usta są suche: ( Pomadki nawilżają :)
UsuńChętnie kiedyś wypróbuję. Szkoda, że pomimo Twoich zapewnień-nie każdy znajdzie coś dla siebie. Od dawna szukam dobrych szminek w ciemnych odcieniach: burgundy, bordo, brąz i jak na złość nigdzie nie mogę dostać, a jedynie takie lubię. Z delikatnych/jasnych kolorów zdecydowanie wolę błyszczyki ;/
OdpowiedzUsuńO brąz ciężko, bo wyszedł z mody. Teraz roi się od odcieni pomarańczy i nudziaków.
UsuńNajbardziej spodobał mi się Nude i Velvet Rose ;)
OdpowiedzUsuńPo Nude często sięgam :)
UsuńPierwsze cztery kolory prezentowane na zdjęciach są przecudowne. Kocham takie odcienie na ustach. Na Twoich ustach się ładnie prezentują :).
OdpowiedzUsuńNajmniej jednak pasują do mojego typu urody i fioletowych włosów :(
UsuńUwielbiam fiolety, ale te tutaj dają słaby efekt na ustach.
OdpowiedzUsuńMają fioletowe nuty. Na żywo prezentują się odrobinę inaczej :)
UsuńNie wiem która podoba mi się bardziej więc może rozpocznę nową kolekcje i sukcesywnie kupię wszystkie :))
OdpowiedzUsuńTo jest dobra myśl!
Usuń111 <3
OdpowiedzUsuńPasowałby do Ciebie :)
UsuńMam Coral Chic i Fuchsię, ale dawno ich nie używałam :-)
OdpowiedzUsuńPora do nich wrócić :)
Usuńmam orange kiss ale bardzo podkreśla suche skórki
OdpowiedzUsuńMoje usta są bardzo suche, stąd takie wrażenie.
UsuńVelvet Rose ♥
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych :)
Usuńmaja ładne kolorki jednak na ustach nie powalają mnie, jedynie kusi Hollywood Red :) Masz śliczne usta :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś wielbicielką nasyconych kolorów :) Dla Ciebie przydałyby się zdjęcia efektu po nałożeniu drugiej warstwy :)
UsuńWszystkie kolory są świetne, gdybym miała kupować, naprawdę trudno byłoby mi się zdecydować na jeden kolor! ;)
OdpowiedzUsuńMając wszystkie można każdego dnia wyglądać inaczej i dopasowywać odcień do stylizacji :)
Usuńpiękne! Mam kilka faworytów;) chyba zakupię coś:D
OdpowiedzUsuńNie ma się nad czym zastanawiać;)
UsuńMoimi faworytami są róże i kolor nude ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też bardzo je lubię;)
UsuńA ja mam z tej serii toffika 102 :D świetna szminka, zazdroszczę posiadania gamy...;) też być może skusze się na powiekszenie kolekcji;)
OdpowiedzUsuńTen kolor niestety jest już niedostępny;(
UsuńKocham mój cynamon, był najlepszym szminkowym zakupem jaki w życiu zrobiłam (za Twoją radą..;p)
OdpowiedzUsuńTeraz wymarzył mi się Drop Of Wine.
Ładnie Ci w cynamonie. Winko też się u Ciebie sprawdzi :)
Usuń109, 111 sa na prawde przesliczne i przypadlyby mi do gustu :)) i 112 :))
OdpowiedzUsuńŚwięta idą, może zajączek Ci je przyniesie :D
UsuńCORAL CHIC ;d najlepszy ;D cudowny i idealny dla mnie
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma wiele fanek :)
Usuńmam aktualnie 104 świetna na dzień:)
OdpowiedzUsuńTen kolor idealnie pasuję do ciemnego makijażu oka :)
Usuń101 i 111 - piękne odcienie!
OdpowiedzUsuńMam English Rose i Toffee :) Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOjezu tez chce wszystkie!
OdpowiedzUsuńCinnamon i Coral Chic są genialne! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny - pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńPiękne kolory ale osobiscie najlepszy nude :D lubię takie jasne;d
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
hollywood red kusi! uwielbiam takie czerwienie ale mam wąskie usta i jakoś kiepsko się czuje w takim kolorze :((
OdpowiedzUsuńZawsze możesz w naturalny, bardzo subtelny sposób obrysować usta, aby je optycznie powiększyć :)
Usuń104, 109, 116 - zakochałam się, super że zrobiłaś takie porównanie!
OdpowiedzUsuńW opakowaniu najbardziej podoba mi się odcień 104, ale na ustach najładniej prezentuje się 105. Taki trochę mocniejszy nude, w odcieniu czerwieni ust. Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki!!! :)
OdpowiedzUsuńCoral Chick!! :)
OdpowiedzUsuńCzy istnieje jakaś szminka która nie wysusza ust? Zawsze po pół godznie robi mi się skorupka :-(
OdpowiedzUsuń