czwartek, 17 kwietnia 2014

Kobo Professional - pomadki Fashion Colour, cała gama kolorystyczna.

Witajcie,

Długo zwlekałam z napisaniem tego posta. Nie wyobrażam sobie robienia recenzji produktu do ust, bez pokazania go na wargach. Pewnie nie raz spotkałyście się z tym, że kolor na ręce odbiegał bardzo od koloru na ustach. Aby uniknąć ewentualnego wprowadzenia Was w błąd, regenerowałam bardzo namiętnie moje usta (chociaż suchość jeszcze mi dokucza). 

Dziś powiem co sądzę o pomadkach Kobo z serii Fashion Colour. Zatem do dzieła.


Jestem szczęśliwą posiadaczką całej gamy kolorystycznej. Wśród 12 kolorów, każdy znajdzie coś dla siebie. Kolory na każdą okazję. Kobo zadbało o najmodniejsze w tym sezonie odcienie pomarańczy, dla mniej odważnych dziewczyn jest odcień nude, a dla pewnych siebie czerwienie, róże i moje ukochane fiolety.

Pomadki Kobo Professional cenię sobie za wiele rzeczy. Poza piękną kolorystyką, uwielbiam w nich możliwość dozowania koloru. Nakładając jedną warstwę pomadki i ściągając ewentualny nadmiar jedną warstwą chusteczki, otrzymamy delikatny, dzienny odcień. Dokładając produkt, intensywność koloru będzie wzrastała, jednocześnie stając się doskonałą opcją na wieczór.

Konsystencja pomadki początkowo może wydawać się sucha. Uwierzcie mi jednak, że po roztarciu wierzchniej warstwy (pędzelkiem, bądź bezpośrednio na ustach), aplikacja idzie jak po maśle.

Producent zadbał o to, by pomadki nie niszczyły ust. W składzie pomadek znajdziemy składniki odżywiające, nawilżające i chroniące (filtry UV) nasze wargi.

Na rynku jest masa pomadek nie do zdarcia (swatch jednej z ostatnimi czasy bardzo reklamowanych w mediach trzymał mi się na wierzchu dłoni 4 dni!), ale czy warto aplikować je na usta kosztem wysuszenia na wiór? Nie warto! Do czego piję, otóż nie łudźcie się, że pomadki Kobo Fashion Colour będą z wami od rana do nocy. Podczas jedzenia, bądź picia kolory (zwłaszcza te ciemniejsze) schodzą z ust. Jednak nie jest to drastyczne ścieranie się połączone z rozchodzeniem się po całej buzi. 
Pomadki Fashion równomiernie znikają z ust podczas codziennych czynności, dlatego ewentualna poprawa po kilku godzinach nie jest problemem. Biorąc pod uwagę fakt, jak pomadki te pielęgnują usta, ogromną przyjemność daje mi sięganie po nie częściej.

Kolejnym powodem dla którego lubię z nich korzystać jest zapach. Bardzo przyjemny, słodkawy. Nakładając je na usta mam wrażenie, że grzeszę podjadając wykwintny deser.

Nie przedłużając, zapraszam Was do zobaczenia jak moja wspaniała dwunastka wygląda na ustach.

Pierwsza czwórka to nudziaki i pomarańcze.

115 Nude

101 Cinnamon

113 Orange Kiss

110 Orange

Druga czwórka to fiolety i róże.

104 English Rose

105 Velvet Rose

109 Tangerine Rose

108 Fuchsia

I ostatnia czwórka, czyli czerwienie i korale. 


116 Coral Reef

111 Coral Chic

114 Drop Of Wine

112 Hollywood Red

Zdjęcia nie są poddane obróbce graficznej, przez co jesteście skazani na oglądanie moich niedoskonałości i niedociągnięć. Efekt zamierzony, ponieważ zależało mi na pokazaniu naturalnych kolorów przy świetle dziennym. 

Podsumowując. Za 15,99 zł mamy 3,8 g odżywczej pomadki zamkniętej w eleganckim opakowaniu. Kolor idealny dla siebie z pewnością znajdzie każda kobieta, a dokładając produktu bez problemu zmieni swój makijaż na wieczorowy.

Z czystym sumieniem mogę polecić. Jak tylko producent pokusi się o nowe kolory - kupię w ciemno!
Dostępne w drogeriach Natura.

Podobają się Wam? Który kolor jest Waszym faworytem?  

64 komentarze:

  1. Hollywood Red i Coral Chic są przepiękne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hollywood Red to wersja zdecydowanie dla odważnych :) Fajnie, że dziewczyny coraz częściej chcą sięgać po takie odcienie :)

      Usuń
    2. zgadzam się z Pink Lipstick :)

      Usuń
  2. Drop of Wine chyba najbardziej mi się spodobał - tylko, że jakiś taki mało nasycony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy dołożyć jedną warstwę pomadki i kolorek będzie intensywniejszy. Pamiętaj, że zdjęcia nie zawsze idealnie odzwierciedlają rzeczywistość :)

      Usuń
    2. Zawsze staram się tak ustawić aparat, by jednak było w miarę możliwie realnie odzwierciedlone wszystko :)

      Usuń
  3. wszystkie z pierwszej czwórki mi się podobają :) i jeszcze 116 Coral Reef :D muszę sobie kupić którąś z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne odcienie :) Nie kupię, bo mam w kosmetyczce podobne, ale mam jedną fioletową pomadkę z jakiejść limitki Kobo i jest naprawdę niezła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim ukochanym jest Orchid, który niestety nie jest już dostępny :(

      Usuń
  5. Mam tylko nadzieje, ze nie lepią się na ustach:)
    B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odcienie mi się bardzo podobają, ale na ustach szminki wyglądają na dosyć suche :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje usta są suche: ( Pomadki nawilżają :)

      Usuń
  7. Chętnie kiedyś wypróbuję. Szkoda, że pomimo Twoich zapewnień-nie każdy znajdzie coś dla siebie. Od dawna szukam dobrych szminek w ciemnych odcieniach: burgundy, bordo, brąz i jak na złość nigdzie nie mogę dostać, a jedynie takie lubię. Z delikatnych/jasnych kolorów zdecydowanie wolę błyszczyki ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O brąz ciężko, bo wyszedł z mody. Teraz roi się od odcieni pomarańczy i nudziaków.

      Usuń
  8. Najbardziej spodobał mi się Nude i Velvet Rose ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze cztery kolory prezentowane na zdjęciach są przecudowne. Kocham takie odcienie na ustach. Na Twoich ustach się ładnie prezentują :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najmniej jednak pasują do mojego typu urody i fioletowych włosów :(

      Usuń
  10. Uwielbiam fiolety, ale te tutaj dają słaby efekt na ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają fioletowe nuty. Na żywo prezentują się odrobinę inaczej :)

      Usuń
  11. Nie wiem która podoba mi się bardziej więc może rozpocznę nową kolekcje i sukcesywnie kupię wszystkie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam Coral Chic i Fuchsię, ale dawno ich nie używałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam orange kiss ale bardzo podkreśla suche skórki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje usta są bardzo suche, stąd takie wrażenie.

      Usuń
  14. maja ładne kolorki jednak na ustach nie powalają mnie, jedynie kusi Hollywood Red :) Masz śliczne usta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jesteś wielbicielką nasyconych kolorów :) Dla Ciebie przydałyby się zdjęcia efektu po nałożeniu drugiej warstwy :)

      Usuń
  15. Wszystkie kolory są świetne, gdybym miała kupować, naprawdę trudno byłoby mi się zdecydować na jeden kolor! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mając wszystkie można każdego dnia wyglądać inaczej i dopasowywać odcień do stylizacji :)

      Usuń
  16. piękne! Mam kilka faworytów;) chyba zakupię coś:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Moimi faworytami są róże i kolor nude ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja mam z tej serii toffika 102 :D świetna szminka, zazdroszczę posiadania gamy...;) też być może skusze się na powiekszenie kolekcji;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham mój cynamon, był najlepszym szminkowym zakupem jaki w życiu zrobiłam (za Twoją radą..;p)
    Teraz wymarzył mi się Drop Of Wine.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie Ci w cynamonie. Winko też się u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  20. 109, 111 sa na prawde przesliczne i przypadlyby mi do gustu :)) i 112 :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta idą, może zajączek Ci je przyniesie :D

      Usuń
  21. CORAL CHIC ;d najlepszy ;D cudowny i idealny dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  22. mam aktualnie 104 świetna na dzień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kolor idealnie pasuję do ciemnego makijażu oka :)

      Usuń
  23. Mam English Rose i Toffee :) Bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cinnamon i Coral Chic są genialne! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzięki za odwiedziny - pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne kolory ale osobiscie najlepszy nude :D lubię takie jasne;d

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. hollywood red kusi! uwielbiam takie czerwienie ale mam wąskie usta i jakoś kiepsko się czuje w takim kolorze :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz w naturalny, bardzo subtelny sposób obrysować usta, aby je optycznie powiększyć :)

      Usuń
  28. 104, 109, 116 - zakochałam się, super że zrobiłaś takie porównanie!

    OdpowiedzUsuń
  29. W opakowaniu najbardziej podoba mi się odcień 104, ale na ustach najładniej prezentuje się 105. Taki trochę mocniejszy nude, w odcieniu czerwieni ust. Piękny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  30. Czy istnieje jakaś szminka która nie wysusza ust? Zawsze po pół godznie robi mi się skorupka :-(

    OdpowiedzUsuń