Witajcie,
Kilka postów niżej znajduje się wpis o płynie micelarnym Dermika. Jedni z Was mieli na niego chrapkę inni zupełnie nie czuli pociągu. Dziś będzie post o kremie z tej samej serii, który miał za zadanie redukcję niedoskonałości. Zależało mi głównie na zmniejszeniu widoczności porów i jednoczesnym nawilżeniu. Co dostałam po 4 tygodniowej kuracji?
Zacznijmy od tego, że krem jest zamknięty w moim ulubionym rodzaju opakowań, czyli w tych z pompką. Higienicznie, wygodnie, bez strachu o rozlanie się produktu. Pompka nabiera małe ilości produktu, zatem łatwo wyliczyć ile naciśnięć i o jakiej sile potrzebujemy, by równomiernie zaaplikować krem.
Konsystencja jest lekka, a produkt bardzo wydajny.
Na kartoniku, w którym otrzymujemy krem znajduje się gro informacji z wyjaśnieniami co do czego i jak włącznie.
Zapach kremu jest cudowny. Ciężko mi stwierdzić jakie nuty w nim wyczuwam, ale uwielbiam ten moment, kiedy nakładam go, a potem czuję przez sporą część dnia.
Krem stosowałam na dzień i na noc. Nie wywołał u mnie żadnych nieprzyjemnych odczuć podczas aplikacji. Zero pieczenia, podrażnień, czy swądu. Szybko się wchłania, pozostawiając twarz dostatecznie nawilżoną i delikatnie zmatowioną. Wraz ze zmianą warunków atmosferycznych zauważyłam, że mojej skórze trzeba więcej nawilżenia, dlatego na noc mieszam krem z olejem.
Dzięki Sebumetic moja skóra stała się bardziej delikatna. Niestety nie taki on cudowny jakby mógł się wydawać.
Pokładałam w nim duże nadzieje, liczyłam na to, że pomoże mi utrzymać skórę w dobrym stanie. Stan mojej skóry jednak jest kiepski. Rzekłabym nawet, że coraz gorszy. Może i zmniejszyła się widoczność porów w okolicy nosa, ale nadal są mocno zanieczyszczone. Ilość wyprysków rośnie w zastraszającym tempie, a wydawałoby się, że krem o takich właściwościach powinien przystopować produkcję syfków.
Zawiodłam się na nim, ponieważ to taki średniaczek z dużą ilością obietnic na opakowaniu.
Cena kremu to blisko 40 zł za 50 ml. Do kupienia na stronie BodyLand.
Może u Was spisał się lepiej? Jakie macie sprawdzone kremy do redukcji niedoskonałości?
Szkoda... Myślałam, że będzie fajny :( Też mam takie problemy ze skórą, jak Ty. Za taką cenę na pewno nie skuszę się na ten krem.
OdpowiedzUsuńCena wygórowana moim zdaniem jak na takiego średniaka :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :)
Usuńmam krem na noc z Dermiki w zapasach, jak się u mnie sprawdzi to może i ten wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńa kiedyś o nim myśleliśmy.. skład nie zachwyca, dzięki za recenzję, my się już nie zdecydujemy..
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdecydowanym plusem byłaby konsystencja, jednakże nie skusiłabym się na niego :(.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do niego.
OdpowiedzUsuńWłaśnie lubię twój blog za to, ze można dowiedzieć się tutaj prawdy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zapowiadało się ciekawie, szkoda że nie bardzo się sprawdził...
OdpowiedzUsuńFajne opakowanie, myślałam, że działanie także ;/
OdpowiedzUsuńW ogóle Dermika mnie nie przekonuje ;/
OdpowiedzUsuńszkoda, że sienie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że to będzie coś dla mnie :( Szkoda.
OdpowiedzUsuńA wygląda tak fajnie, szkoda że się nie sprawdził :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lipa, cóż więcej powiedzieć :) szkoda, że się nie sprawdził; trzymam kciuki, żebyś pozbyła się wrogów z buźki :)
OdpowiedzUsuńWizualnie wygląda zachęcająco- szkoda że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze wzmogl wysyp. Mi rowniez zalezy na zmniejszeniu widocznosci porow, wiec mialam nadzieje, ze recenzja bedzie pozytywna ;)
OdpowiedzUsuńa może on oczyszcza buzię dlatego teraz Ci tak dużo wyprysków wyłazi? no sama nie wiem :c
OdpowiedzUsuńOj nie, on nawet nie łagodzi i nie przyspiesza gojenia tego, co mam na twarzy :(
UsuńNie znam produktu i nie widziałam go na drogeryjnych półkach.
OdpowiedzUsuńChyba nie miałam jeszcze okazji stosować produktów tej marki, a jeśli miałam, to nie zapadła mi w pamięć. Krem jest dość drogi jak na umówmy się kiepskie działanie. Może jednak faktycznie jak sugeruje Rarity spowodował wysyp bo oczyszcza, a z czasem będzie łagodził zmiany?
OdpowiedzUsuńCzasu minęło sporo, producent obiecywał efekty wow, a ich nie ma. Chyba nie da się go wytłumaczyć. Na mnie po prostu nie działa.
UsuńPo ostatnich nauczkach z kremami, chyba wolę te zapisane od dermatologa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To dołączaj! :P
Ja chyba wrócę do olejków.
UsuńPierwszy raz go widzę i raczej się na niego nie zdecyduję ;/
OdpowiedzUsuńTo było również moje pierwsze spotkanie z Dermiką - przykry koniec.
Usuńto szkoda, że się nie spisał za dobrze
OdpowiedzUsuńMogło być lepiej :(
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził, bo kusił mnie ten produkt..
OdpowiedzUsuńNie jest powiedziane, że skoro u mnie nie wywołał efektu wow, to i u innych nie wywoła :(
UsuńA ja zawsze myślałam, że Dermika ma dobre produkty. Szkoda, że to taki średniak.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam pecha do kosmetyków :(
Usuń