Witam,
Kto śledzi mnie na FB ten wie, że post z kokosowymi przemyśleniami powstaje.
Oczywistym faktem jest, że olej kokosowy powstaje z kokosa, a dokładniej z jego miąższu.
W temperaturze poniżej 25 stopni jest on konsystencji stałej. Do wyboru mamy dwie wersje tego produktu, rafinowaną i nierafinowaną (tłoczoną na zimno). Nie raz już pisałam o tym, że przy tego typu postach, najlepszym wyborem są jak najmniej przetworzone wyroby, czyli nierafinowane.
Taki olej posiadam, dzięki uprzejmości Laboratorium Biooil .
Jako, że jest to produkt tłoczony na zimno zachowane są w nim wszystkie witaminy i minerały. Zachowany jest również wspaniały kokosowy zapach i delikatny smak. Olej kokosowy tłoczony na zimno jest doskonałym źródłem tłuszczy nasyconych i nienasyconych, wspomagających nasz organizm.
Produkt ten można stosować zarówno w kuchni jak i kosmetyce. Osobiście dodaje go do wszystkich orientalnych potraw, do deserów oraz do smarowania pieczywa. Moja Córcia wyjada go łapkami ze słoika.
W kwestii kosmetycznej ma równie dużo zastosowań. Ochrania skórę przed paskudnymi warunkami atmosferycznymi (dobry dla maluszków), doskonale nawilża i regeneruje zmęczoną, suchą i popękaną skórę całego ciała, łącznie z twarzą. U mnie sprawdził się wspaniale jako krem do rąk na noc. Odkąd go stosuję mam o wiele mniej problemów z skórkami przy paznokciach pękającymi z przesuszenia. Suche skórki na twarzy odeszły w zapomnienie już po kilku aplikacjach.
Olej stosowałam na skórę na noc, ze względu na tłusty film, który pozostawia. Olej kokosowy ze względu na swoje właściwości łagodzące uspokaja zapalenia skórne, niwelując zaczerwienienia. Produkt nie zapycha porów.
Używałam go także do kąpieli - gwarancja relaksu, wyciszenia, oraz nawilżenia.
Włosomaniacy również powinni zapoznać się z olejem kokosowym ze względu na jego wspaniałe właściwości odbudowujące włosy. Olej dał moim włosom nowe życie. Nakładając na nie i skórę głowy olej na minimum 15 minut przed myciem, można bardzo szybko nadać włosom piękny blask i miękkość. Sianowatości mówię nie, odkąd stosuję kompresy z oleju kokosowego. Dodam jeszcze, że w przeciwieństwie do niektórych olei, kokosowy bez problemu da się zmyć nawet delikatnymi szamponami.
Próbuje doszukać się jakichkolwiek minusów oleju kokosowego, ale naprawdę nie potrafię. To po prostu istne cudo, bez którego nie wyobrażam sobie życia. Ratunek dla skóry, włosów i zdrowia.
Olej który stosuję można zakupić tutaj --> klik w słoikach o trzech pojemnościach: 0,2 l, 0,45 l oraz 0,9 l. Oczywiście najbardziej ekonomiczne są duże słoiki, ale małe są dobrym rozwiązaniem dla osób, które pomimo wszystko wahają się.
Na koniec dodam jeszcze, że produkt jest niesamowicie wydajny.
Tradycyjnie już zapytam, czy znacie i stosujecie olej kokosowy? Jeśli tak, to do czego?
Przypominam o rozdaniu --->klik.
Ciekawy produkt, a ile zastosowań ! Muszę sobie taki sprawić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię , zarówno w łazience jak i w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPolecam jeszcze do sypialni, jako olejek do masażu :)
UsuńMoje włosy go kochają, a ja kocham smażone na nim razowe placki z jabłkami :)
OdpowiedzUsuńMmmm zgłodniałam! :)
UsuńMuszę kupić olej kokosowy ,jeśli nie będzie mi pasował to zjem ;)
OdpowiedzUsuńPrawidłowe podejście :D
Usuńnigdy nie używałam i nie wiedziałam że ma tyle zalet
OdpowiedzUsuńPora wypróbować :)
UsuńJeszcze nie stosuję, ale zamierzam go wprowadzić do kuchni ;?)
OdpowiedzUsuńNa zdrowie! :)
Usuńznałam olej kokosowy już od dawna, ale jeszcze sie na niego nie skusiłam, bo jak właśnie zaznaczyłaś - troszkę się waham :) zobaczymy co z nim będzie, jak wykończę swoje zapasy.
OdpowiedzUsuńPolecam zatem mały słoik, zakochasz się :)
Usuńja też się zakochałam w tym oleju <3
OdpowiedzUsuńMiłość od pierwszego użycia?:)
UsuńMoje włosy uwielbiają mieszanki na bazie oleju kokosowego, więc czysty też powinien się u mnie sprawdzić. Chciałabym go także wypróbować w kuchni :)
OdpowiedzUsuńZatem nie ma na co czekać :)
Usuńja swoją przygodę z olejami zaczęłam właśnie od kokosowego - moje włosy bardzo go lubią :)
OdpowiedzUsuńdzieciakom z kolei smażę na nim naleśniki - dla każdego coś dobrego ;)
Uwielbiam go za tą wielofunkcyjność :)
Usuńsłoik nie przemawia, ale sam olej mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńZawsze można przełożyć do ładniejszego opakowania :)
UsuńZnam, lubie, stosuje :) Obecnie do dloni, na wlosy boje sie go polozyc ;)
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać, działa cuda :)
UsuńPrzymierzam się do oleju kokosowego, same superlatywy wypisują o nim w necie :)
OdpowiedzUsuńJak tam dalsze losy Twojego tatuażu? Kiedy opiszesz coś nowego? Bardzo zaciekawiła mnie tamta historia :)
Niebawem powstanie kolejny post, niestety nie jest najlepiej. :(
Usuńmoje włosy z kokoskiem bardzo się lubią! :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak moje :)
UsuńNie wiedziałam, że jest tak wszechstronny. Muszę go w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma na co czekać :)
UsuńMoje włosy powolnie przekonują się do kokosa ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego powolnie? :)
UsuńChyba wypróbuję
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój blog ;*
Obserwujemy ?
Mam prośbę. Mogłabyś poklikać u mnie w linki przy ostatnim poście ? To dla mnie bardzo ważne ;*
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
:)
UsuńZnam, w kwestii kulinarnej jeszcze nie sprawdzałam go, ale w kosmetycznej, jak dla mnie średnio :/
OdpowiedzUsuńZ tym, że nie zatyka porów to raczej kwestia względna, u mnie kokosowy zapycha - wątpię, żeby to było spowodowane producentem :) Sama kokosowy uwielbiam, na włosy, podrażnioną skórę, szczególnie w postaci oleju monoi i oczywiście w kuchni!
OdpowiedzUsuńNiezaprzeczalny jest fakt, że każdy kosmetyk zarówno ten naturalny jak i chemiczny działa na każdego inaczej :)
Usuń