piątek, 21 marca 2014

Palmer's cocoa butter formula - delikatnie złuszczający peeling do twarzy

Witajcie, 



Dzięki uprzejmości Kapryska miałam przyjemność testować peeling do twarzy z "mikro drobinkami" z ziaren kakaowca. Zacznę od tego, że jak na "mikro" drobinki, te są dość duże. Nie przeszkadza mi to jednak, ponieważ sam produkt jest całkiem delikatny (jeśli oczywiście nie pocieracie twarzy z duża siłą). Nie oszukujmy się, delikatna skóra twarzy nie lubi agresywnych zdzieraków. 
Delikatne złuszczanie naskórka max raz w tygodniu w zupełności wystarczy większości z Was. Namiętne peelingowanie sprawia, że skóra jest bardziej podrażniona i dochodzi do zaburzeń barier hydrolipidowych, w ostateczności osiągamy efekt odwrotny od zamierzonego. 



Wracając jednak do peelingu Palmer's, tutaj producent proponuje używanie 2-3 razy w tygodniu. 
Co o tym sądzę macie napisane kilka linijek wyżej. Produkt jest bardzo wydajny, co może tłumaczyć zachęty producenta. 


Formuła jest kremowa, dobrze rozprowadzająca się po twarzy, bez oporu i konieczności dokładania produktu możemy wykonać dwu minutowy zabieg. 


Skóra po użyciu peelingu jest gładka, matowa, całkiem przyzwoicie oczyszczona i co zaskoczyło mnie najbardziej - nawilżona. Rzucam okiem na skład i już wszystko jasne - masło kakaowe, masło shea, witamina E, miąższ aloesowy, wyciąg z pierwiosnka oraz proteiny mleczne. 


To by było tyle dobroci. Pora przejść do czynnika, który nie pozwolił poprzedniej właścicielce go zdenkować, mianowicie chodzi o zapach. Producent zaatakował naturalną woń masła kakaowego białą lilią. Moim zdaniem te zapachy po prostu się gryzą nie umilając niestety zabiegu oczyszczania. Hasając po drogerii zauważyłam, że większość produktów Palmer's ma nazwijmy to ładnie - specyficzny zapach. Gama produktów dla przyszłych mam przechodzi ludzkie pojęcie. Nie wyobrażam sobie, że miałabym się smarować czymś o tak intensywnym, nieprzyjemnym zapachu powodując potencjalne nasilenie się porannym mdłości. 

Cena peelingu to około 30 zł za 150 ml. Mimo zapachu warto, bo produkt jest bardzo dobry. 

Wybaczcie styraną naklejkę.



Gdyby ktoś zapytał mnie, czy kupię ponownie, rzekłabym że tak, ale nie prędko, bo w tubce zostało mi jeszcze sporo produktu. Z chęcią przyjrzę się też innym produktom firmy. 

Możecie coś polecić z Palmer's? Co jest warte uwagi, a czego unikać? 


Zapraszam na rozdanie na FB --> KLIK!

44 komentarze:

  1. Kosmetyki Palmers od jakiegoś czasu mnie ciekawią ale niestety nie miałam jeszcze okazji ich wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. widziałem gdzieś tą firmę ale ejszcz enic z niej nie zakupiłem ;p
    Póki co używam kremowego peelingu z iwostinu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę zajrzeć na ich półkę :)
      A Palmersiaka użyjesz sobie ode mnie jeśli wreszcie nas odwiedzisz :) Może tak Cię skusze :*

      Usuń
  3. Masło kakaowe to idealny składnik każdych kosmetyków :)

    Zajrzysz? :)
    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem :)

      P.S, Nie musisz podawać linka - wiem jak Cię znaleźć.

      Usuń
  4. Bardzo się cieszę, że jesteś z niego zadowolona ;) buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem :) I raz jeszcze Ci za niego dziękuję :)

      Usuń
  5. az muszę powąchać go! ale o palmersie słyszę dużo opinii raz dobre a raz złe : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie ma takiej firmy, która odpowiadałaby wszystkim :)

      Usuń
  6. Ja ostatnio przerzuciłam się na peelingi enzymatyczne :) Jeśli jednak spotkam gdzieś ten produkt w promocyjnej cenie to chętnie go zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaś od długiego czasu nie używałam peelingów, tylko glinki i moja skóra wyszła na tym korzystnie :)

      Usuń
  7. Z Palmers jeszcze niczego nie miałam...
    Bardzo lubię takie delikatne peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie odpowiadał ich żel do mycia buzi, chociaż obawiam się, że dla Ciebie byłby zbyt mocny. Niektóre z dziewczyn skarżyły się, że je wysuszał. Akurat w moim przypadku to nie było problemem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o nim u Ciebie, przeraża mnie fakt przesuszenia.

      Usuń
  9. Nigdy nie miałam nic z tej firmy, ale słyszałam opinie, że własnie mają dziwne, wręcz śmierdzące zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. całkiem ciekawy, wcześniej nie słyszałam o nim.

    OdpowiedzUsuń
  11. Polecam balsam do ciała, peeling do ciała i masełka do ust. Nie polecam balsamu do ust w sztyfcie, innych produktów nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią przyjrzę się bliżej poleconym przez Ciebie produktom :)

      Usuń
  12. Będę musiała koniecznie go wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Duże kawałki super zdrapuja;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja na razie mam "Niszcz pryszcz" i nie mogę stosować takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda i brzmi zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda że dodali do zapachu białą lilię , zapach masła kakaowego jest wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie znam firmy kompletnie, i muszę to jak najszybciej nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę powachac ich produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać, czy przypadł Ci do gustu zapach. Może tylko my z Alicją mamy takie wyczulone nosy;p

      Usuń
  19. Nie rozumiem po co ktoś przykrywał przyjemną woń masła kakaowego jakąś lilią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety też tego nie rozumiem. Lubię zapach i lilii i masła kakaowego, ale osobno!

      Usuń
  20. nie miałam nic z palmers, ale kusi mnie balsam do ciała:) kiedyś lubiłam peelingi takie jak ten, teraz wolę bardziej naturalne

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie bardzo brakuje fajnego zdzieraka do twarzy...

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie kiedyś wypróbuję, a na dzień dzisiejszy moje dwa ulubione peelingi do twarzy to świat natury soraya - taki morelowy, ładnie pachnący i dermika w saszetce - peeling z ziarenkami jojoba - ten ma tylko jedna wadę - ta saszetka wystarcza na jakieś dwa użycia, wiec trzeba często uzupełniać zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie sprawdzę ten produkt na mojej doprowadzającej mnie do rozpaczy twarzy;) od dawna szukam czegoś dobrego i od lat mam ten sam problem...;)

    OdpowiedzUsuń