Witajcie,
Bardzo długo zwlekałam z napisaniem opinii o tym cieniu. Polubiłam Deni Carte za pomadki witaminowe i nie mogłam dopuścić do siebie faktu, że coś jest nie tak jak powinno w ich innym produkcie. Zwlekałam, zapisywałam, obserwowałam, testowałam na wiele sposobów i co wyszło? Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam dalej.
Mój cień jest w kolorze beżowym numer 17. Przeglądając stronę Deni, miałam nadzieję że będzie bardziej kremowy. No trudno. Ustawienia monitora robią swoje. Często zdarzają się wtopy kolorystyczne.
Tak 17 prezentuje się na stronie.
Tak 17 prezentuje się na stronie.
W plastikowym, lekkim, a jednocześnie dość porządnym jak się okazało z czasem opakowaniu znajduje się mocno perfumowany cień do powiek. Zapach kojarzy mi się z moją Babcią. Jest naprawdę intensywny. Nie do końca mnie to zadowala, ponieważ nie od dziś wiadomo, że substancje zapachowe mogą uczulać.
Konsystencja produktu jest sucha, przypominająca trochę farbkę szkolną w palecie. Mimo to nie osypuje się z pędzla. Przy aplikacji jednak należy pamiętać o tym, by cień nakładać metodą wciskania, ponieważ rozcierany od początku znika z powieki. Ciekawa jestem, czy inne kolory również tak się zachowują.
Cień nakładany na bazę (u mnie Artdeco) trzyma się cały dzień. Łączy się ładnie z innymi kolorami i jest dobry do naturalnych makijaży. Często używam go, gdy robię tylko kreski, ponieważ wygląda bardzo naturalnie i "wyrównuje" koloryt powieki.
Na ustach pomadka witaminowa Deni Carte. Na powiece cień matowy Deni.
Skład cienia dla ciekawskich: Talc (CI 77718), Mica (CI 77019), Kaolin (CI 77004), Triticum Vulgare Starch, Paraffinum Liquidum, Zinc Stearate, Magnesium Stearate, Petrolatum, Phenethyl Alcohol, Dicaprylyl Carbonate, Isopropyl Myristate, Cetyl Alcohol,Shea Butter Glycerides, Ascorbid Acid, Limonene, Cinnamal, Myrcene, L-alpha-pinene, Linalool, Eugenol, Beta-Caryophyllene, Transanethole, Terpineol, P-Cymene, +/- CI : 12370, 15850, 15880, 17200, 19140, 42090, 47005, 51319, 73360, 74160, 77002, 77007, 77120, 77266, 77288, 77289, 77491, 77492, 77499, 77510, 77742, 77891
Cień bez bazy.
Cień na bazie ArtDeco.
Cień bez bazy.
Cień na bazie ArtDeco.
Cień kosztuję około 10 zł. Dostępność jest bardzo kiepska, a wydajność średnia (jak to przy "wklepywanych" produktach bywa). Jeśli Deni nie skusi mnie jakimś ciekawym kolorem, chyba więcej nie skusze się na ich maty.
Podczas stosowania cienia matowego Deni należy bardzo uważać na tłuste substancje. Na moim cieniu pojawiły się plamy, prawdopodobnie przez kontakt bezy z cieniem (przeniesione na pędzlu).
Nie spotkałam się wcześniej z takim przypadkiem.
Nie spotkałam się wcześniej z takim przypadkiem.
Mam mieszane uczucia odnośnie tego produktu. Chyba pozostanę przy pomadkach witaminowych Deni --> Klik!, które są cudowne!
Znacie te cienie? Co lubicie z Deni Carte?
Kolor mi się podoba, ale wyglada na to, że to dość problematyczny kosmetyk. Sama firma jest mi w ogóle nieznana, prócz oczywiście postów na blogach. Jakoś nigdy nie miałam okazji spotkać tych kosmetyków podczas zakupów.
OdpowiedzUsuńProduktów Deni należy szukać w małych drogeriach lub na wyspach :)
UsuńNie znam tego produktu, ale z pewnością bardzo spodobał mi się kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Dobry do naturalnych makijaży. Jednak nie jest to to, czego szukałam : (
UsuńOdcień ładny, ale ta firma źle mi się kojarzy.
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńAle piękne makijaże. Kolor cienia mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńKolor jest ok, tylko że mnie zależało na takim, zbliżonym do koloru pokazanego na stronie jako 17:(
ładny kolor i makijaż :)
OdpowiedzUsuńps. mogłabyś poklikać w linki na moim blogu? :)
http://photo-andyou.blogspot.com/
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńBardzo ładny kolorek, fajnie podkreśliłam dolną linię oka. :-)
OdpowiedzUsuńA tam cień ! Ja nie mogłam oczu od tych czerwonych ust oderwać ♥
OdpowiedzUsuńTo pomadka witaminowa Deni - cudo! :D
UsuńZarówno ani cieni ani żadnych innych produktów tej firmy nie miałam, jednak ogólnie kolor mi się podoba ;) Szkoda, ze do końca miałaś mieszane uczucia ;) Zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Też mi przykro, że do końca tak zostało :<
Usuńnie miałam nic z tej firmy, szkoda, że całkowicie się nie sprawdza bo kolor ma świetny :)
OdpowiedzUsuńJak się namacham to jest ok ;p
UsuńNie miałam nigdy nic tej marki, ale kolor cienia bardzo fajny, uniwersalny przede wszystkim.
OdpowiedzUsuńŁadny, delikatny odcień :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wygląda ładnie i cień i pomadka, kiedyś znajdziesz ten wymarzony:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo subtelnie :) ślicznie
OdpowiedzUsuńA na Twoich oczach tak pięknie wyglada...
OdpowiedzUsuńKolorek ładny :) Bardzo delikatny efekt
OdpowiedzUsuńFaktycznie, kolor na firmowej stronie trochę odbiega od rzeczywistości, ale koniec końców kolor wygląda bardzo naturalnie i neutralnie. :) Mi bardzo często zdarza się zrobić takie twarde wysepki na cieniu, zwłaszcza, gdy zanurzam w nich właśnie pędzelek z bazą, i tyczy się to niestety większości produktów...
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny cień, na co dzień jak znalazł
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie makijażu z czerwienią na ustach :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale mam tyle cieni, że na razie się nie skuszę, poza tym Twoja opinia raczej nie zachęca do przetestowania. Wolę cienie Inglot w tej samej cenie, a sprawdzone, wydajne i świetnie napigmentowane.
OdpowiedzUsuńoj nie dla mnie. wklepywać trzeba? za dużo z tym roboty... ja mam od nich róż do policzków i całe szczęście, źle nie jest!
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za matowymi cieniami, wolę takie satynowe bardziej.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Niestety wiele firm ma problem z matowym wykonczeniem. Kolor tego cienia ladny, ale dla mnie pod katem pracy z klientka, gdzie nieraz czas goni, nie jest mozliwe doklepywanie kolejnych warstw cienia takiej jakosci :/
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo, dlatego używam go tylko w domu, gdy mam czas i chęć na zabawę w wklepywanie ;p
UsuńBardzo lubie takie naturalne odcienie.
OdpowiedzUsuńBardzo delikatne, chyba nawet za bardzo...
OdpowiedzUsuńOtóż to!
UsuńSzkoda, że rozcieramy na powiece od razu znika. Kolor u producenta rzeczywiście inny niż na żywo, ja jestem na nie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt, jaki daje na powiece :) Gdyby dostępność była lepsza, wypróbowałabym, żeby przekonać się, jak będzie się u mnie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńja lubię te metaliczne :D
OdpowiedzUsuńCień... taki zwyklak, niczym by mnie nie przyciągnął na sklepowej półce. Ale w tej pomadce wyglądasz prześlicznie!
OdpowiedzUsuń